Ze szpitali w całym kraju docierają informacje o braku łóżek covidowych i niedostatkach kadrowych w szpitalach. Zajętych jest coraz więcej respiratorów, a dobowe liczby zakażeń przerażają. Obóz "dobrej zmiany" stara się robić dobrą minę do złej gry. Lekarz, były marszałek Senatu Stanisław Karczewski właśnie w tej sztuce osiągnął szczyt.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Na świecie nie brak polityków, którzy bagatelizowali pandemię koronawirusa. Wśród nich byli i tacy, którzy starali się przekonać obywateli, że są jakieś domowe sposoby, aby zwalczyć covid-19.
Alaksandr Łukaszenka wiosną na koronawirusa zalecał picie alkoholu. Białoruski prezydent powtarzał także, że rolnicy mogą się chronić przed zakażeniem pracą w polu, a zwłaszcza jazdą traktorem. – Traktor wszystkich uzdrowi – utrzymuje przywódca Białorusi. Łukaszenka polecał także uprawianie sportu.
Parafrazując słowa białoruskiego dyktatora, senator Stanisław Karczewski zdaje się mówić, że... jabłko wszystkich uzdrowi. Jabłko i - tu już polityk PiS zgadza się z Łukaszenką - także sport.
W porannej rozmowie w RMF FM Karczewski opowiedział o sposobach na covid-19. "Dyscyplina, stosowanie się do zaleceń. (...) Proponuję jabłka. 'Jedno jabłko z wieczora i nie ma doktora' - zachęcam do jedzenia owoców, aktywności fizycznej. Polecam dwa jabłka" –cytuje polityka PiS krakowska rozgłośnia.
Stanisław Karczewski jest lekarzem chirurgiem. Cały czas pracuje w zawodzie, w szpitalu w Nowym Mieście nad Pilicą.
W rozmowie w RMF FM polityk PiS przekonywał, że rządzący zrobili bardzo wiele, aby się przygotować do drugiej fali pandemii. "Przygotowaliśmy się. Mamy odpowiednią ilość respiratorów. W każdej chwili można zwiększyć ilość łóżek w szpitalach. Sytuacja jest trudna, ale nie możemy powiedzieć, że dramatyczna" – ocenił senator.