O co walczą oburzone Polki? Zaostrzenie prawa aborcyjnego przelało czarę goryczy i spowodowało, że kobiety masowo wyszły na ulice. Strajk Kobiet podał nową listę postulatów, których realizacji domagają się osoby biorące udział w manifestacjach na terenie całego kraju. Wbrew pozorom nie chodzi im tylko o kwestie związane z ciążą. Wśród żądań pojawia się także ochrona przed przemocą domową i zniesienie tzw. "śmieciówek".
Ogólnopolski Strajk Kobiet domaga się nie tylko pełni praw reprodukcyjnych, utrzymania standardów opieki okołoporodowej, dostępu do bezpiecznej antykoncepcji, zabiegów umożliwiających przerywanie ciąży w godnych warunkach, dofinansowania in vitro czy poprawy sytuacji ekonomicznej Polek — choć to właśnie te problemy wymieniane są wśród oficjalnych postulatów.
Organizatorki protestów poinformowały podczas ostatniej konferencji prasowej, że z całego kraju regularnie spływają do nich prośby o zwrócenie uwagi na wiele innych, niezwykle istotnych kwestii, które często pomijane są w natłoku różnych haseł prezentowanych podczas masowych manifestacji.
Postulaty Strajku Kobiet 2020: o co walczą oburzone Polki?
— Od wtorku zbieramy wasze propozycje i uwagi do naszej wstępnej listy postulatów. Będziemy to robić codziennie, dlatego dalej piszcie do nas o tym, co jest dla was ważne i co waszym zdaniem powinno się zmienić w Polsce — ogłosiły w mediach społecznościowych przedstawicielki Strajku Kobiet pod postem prezentującym nowe żądania oburzonych Polek.
Wśród kwestii, na które chcą zwrócić szczególną uwagę uczestniczki protestów pojawiła się m.in. ochrona przed przemocą domową i pełne prawa dla osób LGBT, ale to nie wszystko. Okazuje się, że jest także wiele innych problemów, które chcą rozwiązać Polki.
Strajkujące kobiety domagają się także:
⦁ likwidacji obowiązkowego abonamentu i odpartyjnienia Telewizji Publicznej
⦁ zerwania konkordatu
⦁ delegalizacji faszystowskich organizacji i bojówek
⦁ zmiany na stanowisku Rzecznika Praw Dziecka
⦁ walki z katastrofą klimatyczną i dbania o prawa zwierząt
⦁ wsparcia dla osób starszych i zapewnienia im godnych emerytur
⦁ godnych warunków pracy i płacy dla wszystkich, co miałoby oznaczać likwidację tzw. umów śmieciowych
Fala oburzenia po ogłoszeniu nowych propozycji żądań Strajku Kobiet
Wbrew pozorom nowe postulaty Strajku Kobiet wcale nie wzbudziły powszechnego poparcia wśród internautów. Pojawiło się bardzo wiele głosów sprzeciwiających się rozszerzaniu listy żądań Polek o dodatkowe kwestie.
— Zaraz ten protest będzie o wszystkim i o niczym, zastanówcie się nad tym, zamiast brnąć na oślep — ostrzega jeden z internautów.
— Z walki o prawa kobiet przeszliśmy do religii w szkołach i obowiązkowego abonamentu. To już nie jest Strajk Kobiet walczących o utracone prawa, tylko plan polityczny wykorzystujący sytuację na protestach. Zamiast haseł związanych z aborcją słychać głównie wyzwiska w stronę polityków. Coraz mniej mi się to podoba — można przeczytać w komentarzach.
Podobnych opinii w tej sprawie jest dużo więcej. Rzadko można spotkać się z mniej negatywną oceną nowych propozycji żądań strajkujących.
— Mimo że zgadzam się praktycznie ze wszystkim, to uważam, ze nie powinny być to postulaty tego strajku. Nie dość, że ginie przy tym temat, dla którego w ogóle ten strajk się rozpoczął, to jeszcze z częścią tych postulatów mogą nie zgadzać się pozostali protestujący, którym zabierze się szansę na wsparcie swoją obecnością w temacie aborcji. To faktycznie zaczyna wyglądać jak program wyborczy, a nie postulaty tego strajku — przekonuje jedna z użytkowniczek Instagrama.
— 30 lat funkcjonowania kraju zmienić w jednym strajku? Może skupmy się na podstawowej rzeczy, a dopiero później na kolejnych. Jestem za protestem, popieram, ale zaczyna się już z tego robić śmietnik — podkreśla oburzona nowymi postulatami Ewelina.
Inni internauci przypominają z kolei o osobach niepełnosprawnych i ich rodzinach, na które zwykle spada ciężar opieki nad nimi. W gąszczu chwytliwych haseł pojawiających się na sztandarach trudno dostrzec, że to właśnie oni na co dzień muszą zmagać się z konsekwencjami krzywdzących ich decyzji polityków.