
Reklama.
– Widziałem niektóre żarty internautów w tym zakresie, ale oczywiście sytuacja jest bardziej poważna, bo dotyczy tak naprawdę zdrowia i życia milionów obywateli. Oczywiście takich ograniczeń nie będzie, o których pan tutaj mówił – stwierdził Piotr Müller w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
W programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News rzecznik rządu Zjednoczonej Prawicy przyznał jednak, że z pewnych tradycyjnych zwyczajów przedświątecznych trzeba będzie zrezygnować. – Takich klasycznych bazarów świątecznych pewnie spodziewać się nie będziemy mogli – powiedział Müller.
Polityk ocenił, iż "epidemia raczej będzie towarzyszyła nam przez najbliższe tygodnie", więc tegoroczne przygotowania do Bożego Narodzenia mogą wyglądać inaczej niż zwykle.
Czytaj także: "To przypomina drogę do ściany". Doradca Morawieckiego o tym, jak groźna jest sytuacja
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w środę premier Mateusz Morawiecki ogłosił nowe obostrzenia mające służyć walce z koronawirusem. – Pandemia nasila się i nasza odpowiedź musi być zdecydowana – tak premier tłumaczył swoje decyzje.
Morawiecki poinformował o rozszerzeniu nauczania zdalnego na najmłodszych uczniów, zamknięciu wszystkich placówek kultury, zobowiązaniu obiektów hotelowych do udostępniania noclegów tylko osobom podróżującym służbowo oraz zamknięciu większości sklepów w galeriach handlowych.
Jeżeli najnowsze pomysły premiera i jego doradców nie przyniosą pożądanych skutków, kolejnym etapem ma być tzw. kwarantanna narodowa. O tym, co oznaczałoby to dla Polaków w naTemat.pl informował Rafał Badowski.