Plotki plotkami, ale sami przez cztery lata dali niejeden powód, by ludzie widzieli, jak układają się ich relacje. A teraz, gdy Donald Trump przegrał wyścig do Białego Domu, wyciągają wnioski. Internet już zalały memy, jak Melania Trump pakuje się i ucieka, a jej prawnicy rzucają papierami rozwodowymi. Trzeba przyznać, wielu chciałoby takiego finału tej historii. I mocno jej kibicują.
Cały świat obserwuje ten finałowy spektakl. Patrząc z niedowierzaniem, jak 74-letni polityk nie jest w stanie uznać swojej przegranej i pogodzić się z porażką. "Trump dał do zrozumienia swoim sztabowcom, że z Białego Domu będą go musieli wyciągnąć agenci Secret Service" – twierdzi nawet Vanity Fair.
Prezydent USA sprawia wrażenie, jakby dosłownie okopał się w Białym Domu i niczego nie przyjmuje do wiadomości. Bezskutecznie do uznania swojej przegranej miał go namawiać zięć. A także, jak twierdzi CNN, sama Melania Trump. I tu zaczyna druga, plotkarska, część tej historii, która w końcu ma dwoje bohaterów.
Bo nie brak spekulacji, że Donald Trump nie tylko traci prezydenturę, ale może też stracić żonę.
Tabloidy o rozwodzie Melanii
"Melania może rozwieść się z Trumpem!", "Melania odlicza minuty do rozwodu","Melania rozwiedzie się z Trumpem zaraz po opuszczeniu Białego Domu" – grzmią plotkarskie portale i tabloidy. Powołują się na byłą doradczynię w Białym Domu, który twierdzi, że 15-letnie małżeństwo Trumpów praktycznie już nie istnieje i Melania już wcześniej chciała odejść.
Chyba mało kto byłby tym zaskoczony. W czasie prezydentury Trumpa słyszeliśmy o tym, że zdradzał Melanię, upokarzał ją, że o niej zapominał. Z kolei ona nie okazywała mu wsparcia. Pisano, że jest smutna, nieszczęśliwa, obojętna, sztucznie się uśmiecha. Nie raz publicznie znacząco odtrącała rękę Trumpa, co odbierano jednoznacznie.
Na przykład kilka miesięcy temu, gdy wrócili do Waszyngtonu z pogrzebu brata Trumpa, i prezydent próbował wziąć ją za rękę na płycie lotniska, ona nie tylko ją zabrała, ale kurczowo ściskała swoją torebkę. Nagranie stało się hitem sieci, a eksperci od mowy ciała w najdrobniejszych szczegółach analizowali zachowanie Melanii.
Takich sytuacji było więcej, a każde podobne zachowanie Melanii stawało się wydarzeniem. Już w 2017 roku zauważono, że odtrąciła rękę Trumpa na płycie lotniska w Tel Awiwie. Niektórzy już wtedy zapowiadali rozwód.
Wyrwała mu dłoń również podczas ostatniej debaty prezydenckiej, co także było szeroko komentowane.
A tu jeszcze zdjęcie z wizyty polskiej pary prezydenckiej w USA w ubiegłym roku. Nawet wtedy zauważono, że Andrzej i Agata Duda stoją blisko siebie, zwróceni niemal twarzami do siebie, podczas gdy Trump z żoną zupełnie odwrotnie.
Romanse Trumpa i kryzys
O kryzysie w ich małżeństwie głośno było co najmniej od 2018 roku. Wtedy na jaw wyszły romanse Trumpa. Opowiedziała o tym modelka Playboya Karen McDougal, z którą Trump miał mieć romans, gdy Melania była w ciąży z ich synem.
Również aktorka filmów porno Stephanie Clifford (znana pod pseudonimem Stormy Daniels) twierdziła, że miała romans z Trumpem.
Dlatego dla wielu zrozumiałe stawało się chłodne zachowanie Melanii. Brak publicznych wystąpień, a czasem łamanie protokołu, np. gdy sama jechała na lotnisko.
Ale ostatnio wiało już takim chłodem, że nagłe pojawienie się normalnej, publicznie okazującej sobie uczucia pary Bidenów, mogło wydawać się przy Trumpach jak objawienie nie z tego świata.
I być może dlatego na hasło "przegrana Trumpa" mnóstwo internautów zareagowało żywiołowo – memami, jak Melania w pośpiechu ucieka z Białego i jest wolna.
Ktoś zamieścił nawet zdjęcie ciężarówki przed Białym Domem i komentuje, że Melania nie marnuje czasu.
Jaka jest Melania Trump
Co zrobi Melania Trump, oczywiście nikt z nas nie wie. Tak samo tego, co naprawdę myśli, jaka jest i na czym jej zależy.
Jej ostatni wpis na Twitterze może wskazywać na coś zupełnie innego. "Amerykanie zasługują na uczciwe wybory. Każdy legalny głos – podkreślam, legalny – powinien zostać przeliczony. Musimy chronić naszą demokrację z zachowaniem pełnej transparentności" – tak trzema zdaniami zareagowała na powyborczą burzę w USA.
Jak pisze "Daily Mail", ona "twierdzi, że ma świetną relację ze swoim mężem, a on, że nigdy się nie kłócą". Inne doniesienia mówią o klauzuli milczenia, którą miała podpisać.
Kate Bennett, autorka książki "Uwolnić Melanię", opisuje z kolei, że mają oddzielne sypialnie. "On – w głównej sypialni na pierwszym piętrze, a ona w sypialni na trzecim piętrze, w której w czasach Obamów mieszkała matka Michelle. Dziennikarka uważa, że Trumpowie nie są przyzwyczajeni, by razem spędzać czas i nadmiar kontaktów groziłby rozwodem. A to byłby wizerunkowy cios dla Donalda" – recenzowała "Wyborcza".
Dodając jeszcze: "Ale podobno rozmawiają przez telefon kilka razy dziennie, bo Trump ma dwa źródła informacji: Melanię i konserwatywną stację Fox News".
Według Bennet Melania Trump może mieć większą władzę niż mogłoby się wydawać. "Melania jest jedyną osobą w otoczeniu Trumpa, która może bezkarnie odtrącić jego rękę. Tylko ona może powiedzieć mu prosto w oczy, co myśli. Tylko ona może udzielać mu rad oraz wyrażać opinie sprzeczne z jego poglądami – i to robi" – dowodzi w swojej książce.
Małżeństwo Trumpów
Melania jest o 24 lata młodsza od Trumpa. Pochodzi ze Słowenii.
Pobrali się w 2005 roku na Florydzie. Rok później urodził się ich syn Barron Trump. Gdy w 2016 roku Donald Trump wygrał wybory prezydenckie pisano, że Melania miała płakać. Do Waszyngtonu przeprowadziła się z synem dopiero kilka miesięcy później. Według doniesień medialnych już wtedy mieli przechodzić kryzys.
Była przyjaciółka Melanii Trump, Stephanie Wolkoff, wręcz twierdzi, że to małżeństwo "transakcja". Napisała to w swojej książce "Me and Melania".