– Jesteśmy po rozmowach z kilkoma parlamentarzystami, którzy pasują do naszego DNA i którzy po prostu są nasi, mimo że są w tej chwili w innych partiach – oznajmił w czwartek Szymon Hołownia. Lider Polski 2050 wyraził przekonanie, że po transferach jego formacja będzie zdolna do założenia co najmniej koła poselskiego.
– Pracujemy nad tym, natomiast nie mamy ciśnienia jakiegoś specjalnego – mówił Szymon Hołownia w rozmowie z Adrianem Klarenbachem na antenie Polskiego Radia. Założyciel ugrupowania Polska 2050 przekonywał, że z budową struktur parlamentarnych się nie spieszy, gdyż najważniejsza siła sprawcza jest dziś poza Sejmem.
Jednak moment, w którym PL2050 w gmachu przy Wiejskiej będzie reprezentowała już nie tylko posłanka Hanna Gill-Piątek, ma być kwestią czasu. – Jesteśmy po rozmowach z kilkoma parlamentarzystami, którzy pasują do naszego DNA i którzy po prostu są nasi, mimo że są w tej chwili w innych partiach – ujawnił Hołownia.
– Jak będziemy już po decyzjach, to powstanie koło. Nie wiem, czy będziemy silić się, żeby zrobić to koniecznie przed świętami, czy zrobimy to na początku roku. Natomiast na pewno koło w Sejmie w tej kadencji mieć będziemy, o ile można powiedzieć coś na pewno w polskiej polityce... – dodał.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, najnowsze badanie preferencji partyjnych wskazuje, że Polska 2050 ex aequo z Koalicją Obywatelską zajmuje drugie miejsce na polskiej scenie politycznej. W sondażu pracowni Social Changes dla wPolityce.pl na te formacje wskazało po 22 proc. respondentów.
Niewielką przewagę nad KO i PL2050 ma rządząca aktualnie Zjednoczona Prawica. Koalicja Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski oraz Porozumienia cieszy się poparciem na poziomie 28 proc. 11 proc. w sondażu Social Changes uzyskała Lewica, a 10 proc. Konfederacja. W Sejmie obsadzonym na podstawie takich wyników to siły prodemokratyczne miałyby więc większość.
Niedawno Szymon Hołownia wskazywał, iż tego typu sondaże "pomagają rozmontować ten system". – Jeżeli ludzie w sondażach zaczną pokazywać PiS ok. 20 proc. w trybie – powiedziałbym – "konsekwentnym", to zacznie się ściąganie walizek z pawlacza wśród posłów PiS – mówił w TOK FM.
– Zacznie się pakowanie i pomruki w spółkach Skarbu Państwa wśród nepotów politycznych tej frakcji. Zaczynają się procesy próchniczne, po prostu ruchy gnilne – dodał.