
Zwolniono 3/4 redakcji "Filmu"
Szymon Hołownia i redakcja odchodzą z Religia.tv
– Po raz pierwszy dotarła do Polski duża fala kryzysu, widać to po prognozach domów mediowych. Po raz pierwszy też w reklamie telewizyjnej nastąpił regres – wskazuje Mikołaj Lizut, redaktor naczelny i dyrektor programowy radia Roxy FM, wcześniej dziennikarz "GW" i dyrektor Teatru Radia TOK FM. – Najgorsze jest to, że trudno
W lipcu 2012 roku gazety zaliczyły wyjątkowo niską sprzedaż. Wszystkie straciły w stosunku do analogicznego miesiąca 2011 roku.
"Fakt" sprzedał 359 135 egzemplarzy, spadek o 5,34 proc.
"Gazeta Wyborcza" sprzedała 221 078 egzemplarzy, spadek o 17,29 proc.
"Rzeczpospolita" sprzedała 74 866 egzemplarzy, spadek o 18,13 proc.
"Super Express" sprzedał 152 899 egzemplarzy, spadek o 9,98 proc.
CZYTAJ WIĘCEJ
Internet odebrał, najprawdopodobniej, czytelników "Filmowi". Jak stwierdza Mikołaj Lizut: – Może tego typu contentu czytelnicy nie szukają w prasie, tylko w internecie. To jest problem takich magazynów – ocenia szef Roxy. Zaś Wojciech Jagielski, dyrektor muzyczny Radia ZET i wieloletni dziennikarz telewizyjny, dodaje: – Po co kupować magazyn, skoro można mieć to samo za darmo w internecie? To powoduje, że takie media znikają.
Francuski dziennik "Liberation" na okładce zamieścił zdjęcie znanego biznesmena Bernarda Arnault z podpisem "Spadaj, głupku". Pismo odniosło się tym samym do doniesień o tym, że Arnault nie chce płacić we Francji podatków. Biznesmen się wkurzył i podległe mu spółki wycofały reklamy z "Liberation". W efekcie gazeta straci setki tysięcy euro. Kryzys zabije niezależność prasy? CZYTAJ WIĘCEJ
Odnosi się to również do Religia.tv. – To całkiem rozpoznawalna stacja, ale dla kogo? – pyta Mikołaj Lizut. – Nikt tego nie ogląda. Tak samo TV Trwam, szoruje brzuchem po dnie – przypomina naczelny Roxy FM. I pyta: – Czy jest w ogóle jakiś target na telewizję religijną?
Internet i kryzys wykosiły jednak nie tylko lokalne czy specjalistyczne media. Problemy finansowe dotknęły nawet takich gigantów, jak Agora. – Zmienia się struktura mediów na świecie. O ile elektroniczne firmy mediowe przetrwają, to już prasa nie ma szans na odbicie. Niskie nakłady papierowej prasy to trend ogólnoświatowy, jedynie w Indiach jest inaczej, ale nie ma co porównywać tamtejszego rynku z europejskim. Poza tym to, co w prasie kosztuje 50 złotych, w internecie kosztuje 2 złote – wyjaśnia przyczyny słabej kondycji szef Roxy FM.
Na rynku gazet jest na tyle źle, że w mediach chodzą plotki o poważnych zwolnieniach. Dziś do redakcji dotarła między innymi informacja, że zwolnienia w Agorze mają objąć m.in. Piotra Pacewicza, jednego z założycieli "Wyborczej". Jak jednak zapewnia nas sam Pacewicz, tylko zamienił jedną umowę na drugą. – To po prostu inne rozwiązanie formalne, ale w "GW" dalej będą się pojawiać moje teksty – mówi nam dziennikarz.
Anna Marszałek zaznacza jednak, że takie zwolnienia to standard. – Praca ludzka stała się zbyt droga w stosunku do dochodów. Wydatki na ludzi zawsze są największe i wszyscy wydawcy o tym wiedzą. Dlatego tną te koszty – mówi była dziennikarka "Rz" i
Najpierw tnie się duże nazwiska, które najwięcej kosztują. Potem takie, które można zastąpić ludźmi na umowach śmieciowych albo w ogóle bez umów, tylko za wierszówkę. Na koniec zaś bierze się osoby do pracy charytatywnej czy na staże i sadza redaktora, który to redaguje to, co od stażystów dostanie.