Wirusolog uspokaja ws. nowej mutacji koronawirusa. "Nie ma w tym nic specjalnego"

– Jest to jedna z wielu mutacji, które się pojawiają. Do tej pory takich głównych mutacji było siedem. One będą się pojawiać. Nie ma w tym nic specjalnego. Generalnie z punktu widzenia przeciętnego zjadacza chleba nie ma ona większego znaczenia. Ma ona znaczenia z punktu widzenia naukowców i nadzoru epidemiologicznego – podkreślał wirusolog w rozmowie z Magdaleną Bojanowską z Gazeta.pl, który dodał, że nowa mutacja nie jest groźniejsza od dotychczasowego wirusa.

Dr Tomasz Dzieciątkowski przyznał także, że nie ma też sztywnych podstaw naukowych, aby twierdzić, że mutacja jest bardziej zaraźliwa, szybciej się rozprzestrzenia. Odpowiadał również na pytanie "Czy może się okazać, że ten nowy szczep jest odporny na szczepionkę, którą teraz mamy?".

– Nie jest odporny, dlatego że akurat mutacja, która zaszła nie dotyczy, że tak powiem, głównej determinanty antygenowej białka S albo inaczej białka kolca. Poza tym przeciwciała nie są wytwarzane przeciwko jednemu miejscu białka S. Najprawdopodobniej szczepionka tak czy inaczej będzie działała na ten wariant koronawirusa – stwierdził.

Czytaj także: Loty z Wielkiej Brytanii do Polski będą zawieszone. Rzecznik rządu potwierdza

Loty z Wielkiej Brytanii zawieszone

W związku z pojawieniem się informacji o nowej odmianie koronawirusa, loty z Wielkiej Brytanii do Polski będą zawieszone od północy z poniedziałku na wtorek. Minister zdrowia Adam Niedzielski potwierdził, że wydał dyspozycji sanepidowi, by od poniedziałku wykonać testy każdej zgłaszającej się osobie, która w ostatnim czasie podróżowała z Wielkiej Brytanii.

– Minister zdrowia wydał już zalecenie stacjom sanitarnym, aby wykonywały testy właśnie tym osobom, które przyleciały do nas z Wielkiej Brytanii. Do tego namawiam wszystkie te osoby, które już są w Polsce, a przybyły z Anglii, aby zgłosiły się do stacji sanitarnej i taki test wykonały – powiedział w Polskim Radiu wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.