Tylko kwestią czasu była informacja o "pierwszej ofierze szczepionki przeciw covid-19". Zmarł pierwszy pacjent w Polsce, któremu podano preparat. Wszystko jednak wskazuje na to, że zgon nastąpił z zupełnie innego powodu.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Na stronach Sanepidu prowadzony jest rejestr niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP) odnotowanych przez lekarzy po przeprowadzeniu szczepienia przeciw covid-19. W dokumencie NOP pod pozycją 361. zanotowano wydarzenie, do którego doszło 20 stycznia w Oleśnicy w województwie dolnośląskim.
W raporcie dla inspekcji sanitanej zapisano, że u pacjenta po szczepieniu wystąpiła gorączka i spadek ciśnienia. Trzykrotnie wzywano zespół ratownictwa medycznego (zrm). Mężczyzny nie przewieziono do szpitala, w środę wieczorem nastąpił zgon.
Portal tvp.info ustalił, że pacjentem, który po podaniu szczepionki zmarł, był mieszkaniec DPS-u w Oleśnicy..
– Starszy mężczyzna, mieszkaniec jednego z Domów Pomocy Społecznej obszaru właściwości miejscowej Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy, zmarł następnego dnia po szczepieniu. Trwa jeszcze ustalanie przyczyn śmierci tego człowieka, zwłoki zostały skierowane do zakładu medycyny sądowej celem wykonania sekcji zwłok. Jej końcowe wyniki pozwolą na stwierdzenie, co było przyczyną zgonu – poinformował w rozmowie z portalem tvp.info rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Radosław Żarkowski.
Eksperci zapewniają, że nie ma jednak do paniki. To pierwszy zgon na ok. 700 tysięcy dotychczasowych szczepień. I mógł to być po prostu niefortunny zbieg okoliczności. Jakkolwiek to brzmi. Ujęcie zgonu w raporcie oznacza bowiem, że rzeczywiście on nastąpił, a przedtem zmarła osoba została zaszczepiona. Wyjaśnia to wirusolog.
– Podam przykład: w samej tylko Warszawie codziennie umiera 50 osób, głównie seniorów. To jest fakt. Gdy zaszczepimy wszystkich seniorów, dalej będzie tyle zgonów. W ciągu miesiąca po szczepieniu również umrze 1,5 tys., bo to nie jest szczepionka na nieśmiertelność. To jest szczepionka chroniąca przed rozwojem choroby. Jednak co te zgony będą miały wspólnego ze szczepieniem? – mówił portalowi prof. Włodzimierz Gut.
Wirusolog dodał, że dotąd wstrząs anafilaktyczny, czyli silna reakcja alergiczna, wystąpił dwadzieścia kilka razy, w tym w siedemdziesięciu paru procentach u osób, które odczuły takie same dolegliwości w innych przypadkach. Np. po zjedzeniu orzeszków.