Od kilku lat Patryk Vega wypuszcza po dwa filmy rocznie! Przez ten czas uzbierała się więc spora lista tytułów, o których mówiła cała Polska. Ciekawe, ile osób pamięta jednak, że reżyser ma na koncie np. komedię "Ciacho"?
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Filmy Patryka Vegi możemy oglądać na na małym i dużym ekranie już od 15 lat. Przez ten czas udowodnił, że nie boi się żadnego gatunku, potrafi rozbudzać skrajne emocje i zbijać na tym kokosy. Poniżej prezentujemy listę 16 filmów, które wypuścił do tej pory. Jednak już wiadomo, że reżyser jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.
PitBull (2005)
To właśnie tym filmem (a właściwie rozwijającym go serialem o tym samym tytule) Patryk Vega wyrobił sobie nazwisko w branży. To też równocześnie jego opus magnum - z każdym kolejnym rokiem spadał poziom kręconych przez niego produkcji. "PitBull" ukazujący pracę i burzliwe życie prywatne policjantów z wydziału zabójstw, a ikoniczne postacie odegrali: Marcin Dorociński, Janusz Gajos, Andrzej Grabowski, Rafał Mohr i Krzysztof Stroiński. Dla wielu osób "PitBull" jest następców "Psów" Władysława Pasikowskiego.
Ciacho (2010)
Można powiedzieć, że w swoim kolejnym Patryk Vega pozostał w klimatach policyjnych, ale byłoby to też grubą przesadą. Kiedy Basia z CBŚ (Marta Żmuda-Trzebiatowska) zostaje wplątana w handel kokainą, jej bracia (Tomasz Karolak, Paweł Małaszyński i Marcin Bosak) rzucają jej się na pomoc. "Ciacho" było reklamowane na plakacie jako "wreszcie prawdziwa komedia", a okazało się zbiorem czerstwych żartów. Film został zmiażdżony przez krytyków (średnia ocen na Filmwebie to... 1), aczkolwiek ponoć niektórym widzom się podobał.
Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć (2012)
Wielki powrót legendarnego agenta J-23 okazał się niewypałem. Pod każdym względem: fabuły, efektów, montażu, czy też próby uchwycenia atmosfery oryginalnego serialu. Filmowi nie pomógł nawet scenariusz Władysława Pasikowskiego, a także obecność Stanisława Mikulskiego i Emila Karewicza, o Tomaszu Kocie w roli młodego Hansa Klossa nawet nie wspominając.
Last Minute (2013)
Perypetie polskich turystów za granicą to temat na nieskończoną liczbę komedii (przed pandemią nie było tygodnia, by nasz rodak nie wykręcił jakiegoś numeru na zagranicznych wakacjach). Film chciał skorzystać z tego potencjału, gdyż matka głównego bohatera (Wojciech Mecwaldowski) wygrywa wycieczkę do Egiptu, na którą zabiera całą swoją rodzinę - ich kłopoty zaczynają się już na lotnisku. Niestety, wyszło jak zwykle, czyli żenująco nieśmiesznie.
Służby specjalne (2014)
Patryk Vega powraca do korzeni. Tytułowa organizacja powstaje na zgliszczach WSI. W jej skład wchodzi pułkownik SB (doskonały jak zwykle Janusz Chabior), była podporucznik ABW (Olga Bołądź przywodząca na myśl "Dziewczynę z tatuażem") i kapitan, który wrócił z misji w Afganistanie (Wojciech Zieliński). I podobnie jak w przypadku "PiBulla" - powstał zarówno film, jak i serial (lepszy, bo nie miał poskracanych wątków).
Pitbull. Nowe porządki (2016)
Na ten film czekali wszyscy fani "PitBulla". Część z nich pewnie się zawiodła - pomimo tego, że to wciąż kino sensacyjne z ulubionymi bohaterami, to szala mocno w nim przechyliła się w stronę komedii. A z nimi, jak wiemy na podstawie poprzednich filmów, Patryk Vega ma problem. Pomimo tego "Nowe porządki" okazały się i tak ogromnym przebojem, który na dużym ekranie zobaczyło niemal półtora miliona osób. Od tego filmu na dobre zaczęła się "vegamania" oraz kariera Piotra Stramowskiego.
Pitbull. Niebezpieczne kobiety (2016)
Vega poszedł za ciosem i jeszcze w tym samym roku (to później stało się regułą) wypuścił kontynuację swojego hitu. Tym razem pierwsze skrzypce zagrały kobiety i okazało się to strzałem w dziesiątkę. "Mówi się 'słaba płeć', mówi się: bez mężczyzny ani rusz - Vega rozbija takie przekonania jak talerze o ścianę. Dał (wreszcie) polskiemu kinu kobiety idące ze światem na zderzenie czołowe. Bo ten świat się z nimi nie cacka, pokazując im środkowy palec" – możemy przeczytać w recenzji Karoliny Błaszkiewicz.
Czerwony punkt (2017)
Krótkometrażowy film powstały w ramach promocji niedziałającej już w Polsce platformy Showmax. W roli głównej wystąpił sam Ewan McGregor. Wcielił się w postać biznesmena, który otrzymuje w prezencie wskaźnik laserowy. Znudzony, zaczyna się nim bawić, tymczasem pod Pałacem Prezydenckim pada strzał. Bohater zostaje uznany za snajpera, a ochroniarze rozpoczynają za nim pościg. Pomimo intrygującej fabuły, film zdobył umiarkowane recenzje widzów i krytyków, ale z drugiej strony ilu polskich reżyserów może pochwalić się taką gwiazdą w swoich produkcjach?.
Botoks (2017)
Sukces "Botoksu" był odwrotnie proporcjonalny do jego jakości. Do kin poszło na niego ponad 2 miliony widzów, równocześnie został uznany za "najgorszy film 2017 roku", zdobywając 9 Węży spośród 13 kategorii, co jest dotychczasowym rekordem w zdobyciu tychże anty-nagród. Patryk Vega chciał pokazać brudną prawdę o polskiej służbie zdrowa, ale film okazał się swoistą ekranizacją miejskich legend i teorii spiskowych, do tego bardzo szkodliwą dla wizerunku prawdziwych lekarzy. Oprócz tego wszystko w nim leży i kwiczy - od dialogów i poziomu żartów, przez scenariusz i grę aktorską, po montaż i dźwięk.
Kobiety mafii (2018)
"Niebezpiecznymi kobietami" Patryk Vega odkrył żyłę złota, zatem kontynuował serię filmów z silnymi bohaterkami... i wszystkimi cechami charakterystycznymi dla jego twórczości. "Mieszanka bluzgów, okropnych żartów i jeszcze słabszych naturszczyków w obsadzie bardzo dobrze się w kraju nad Wisłą sprzedaje. I to jest chyba najbardziej przykre" – pisał w tekście Kamil Rakosza. Wydawać się mogło, że również i negatywne recenzje w mediach tylko przysługiwały się reżyserowi - na film znów poszło ponad 2 miliony osób.
Plagi Breslau (2018)
O tym filmie mógłbym napisać, że to "wypadek przy pracy". Paradoksalnie Patryk Vega nakręcił przyzwoity thriller z Małgorzatą Kożuchowską. Największym jego plusem jest tematyka - rodzimi twórcy zbyt rzadko podejmują temat polowania na seryjnych morderców. Może i nie jest to "polskie 'Milczenie owiec'", ale w porównaniu z innymi filmami reżysera, jest całkiem nieźle nakręcony i nawet wciąga.
Kobiety mafii 2 (2019)
Wielu widzów nie wierzyło, że można nakręcić gorszy film od "Kobiet mafii". Patryk Vega szybko ich wyprowadził z tego błędu. Nakręcony z międzynarodowym rozmachem sequel to zlepek absurdalnych scen i wątków: są w nim terroryści z ISIS, Kolumbijka z zespołem Tourette'a, niedźwiedź na rowerze, a nawet handlarze organów. Niby można się było spodziewać, ale jako widz i tak wychodziłem z kina załamany.
Polityka (2019)
Tak, jak "Botoks" miał obnażyć polską służbę zdrowia, tak "Polityka" miała pokazać prawdziwe twarze naszych rządzących. Znając dokonania Vegi, mogliśmy się domyślić efektów. "Polityka" od czasu do czasu bawi, czasem żenuje, ale w większości przypomina to, o czym przez ostatnie kilka lat czytaliśmy w internecie i w gazetach. “Polityka” bywa wulgarna, czasami niepotrzebnie okrutna, zwłaszcza, że Vega poprawia grubą kreskę grubą kreską, ale jeśli ktoś nie spodziewa się arcydzieła, a chętnie przypomni sobie najgłośniejsze wydarzenia polityczne obecnej kadencji, to 'Polityka' jest dla niego jak znalazł" – pisaliśmy w naTemat.
Bad Boy (2020)
Po służbie zdrowia i polityce, Vega wziął tym razem na warsztat patologie w polskiej piłce nożnej. Mowa tu m.in. o o powiązaniach z mafią i gangsterami, ustawianiu meczów. I choć reżyser odcinał się od tego w mediach, to historia filmowego, fikcyjnego klubu WKS Unia za bardzo przypomina mroczną stronę Wisły Kraków, a jedna z bohaterek jest łudząco podobna do niesławnej "miss kiboli". Nie zmienia to faktu, że sam film jest tradycyjnie krwawym i wulgarnym teledyskiem bez ładu i składu.
Pętla (2020)
Kolejna niezbyt ambitna i nie wnosząca nic do tematu "ekranizacja" głośnego skandalu - w tym wypadku tzw. "afery podkarpackiej". "'Pętla" Vegi jest filmem opartym na faktach, choć oczywiście dramatyzowanym. Fani reżysera znajdą w nim wszystko to, czego oczekują, a więc mieszankę krwi, potu i innych płynów ustrojowych z mnóstwem seksu, przemocy i przekleństw" – wyliczała Anna Dryjańska.
Oczy diabła (2021)
Ostatni (póki co) film bohatera artykułu jest głośnym dokumentem o handlu dziećmi, który możemy obejrzeć na YouTube. Film podzielił widzów: jedni za jego sprawą odkryli ten okropny proceder i są przerażeni skalą zjawiska, a Vega stał się bohaterem, drudzy nie dowierzają, że to autentyczny dokument, lecz zakamuflowany zwiastun jego nadchodzącego fabularnego filmu o tej samej tematyce: "Small world" z Julią Wieniawą. W kolejce czeka jeszcze niezwykle aktualny romans: "Miłość, seks & pandemia".