Donald Tusk ma wygłosić w październiku swoje drugie expose.
Donald Tusk ma wygłosić w październiku swoje drugie expose. Fot. Bartłomiej Barczyk / Agencja Gazeta

Wystarczyło, że Prawo i Sprawiedliwość wyszło w jednym wyborczym sondażu na prowadzenie, a otworzyły się drzwi, zza których płynie fala krytyki na rząd, na Tuska, na Platformę Obywatelską. Teraz do tego chóru dołącza Katarzyna Kolenda-Zaleska, która w komentarzu na łamach "Gazety Wyborczej" pisze: – Człowiek patrzy na Platformę i nie widzi nic. Żadnych nowych pomysłów, żadnego zaangażowania.

REKLAMA
Dziennikarka porównuje liderów dwóch największych partii politycznych w Polsce do Romneya i Obamy podczas pierwszej debaty prezydenckiej w USA. Według niej Tusk jest jak Obama: znużony, zmęczony i zniecierpliwiony, a Kaczyński wręcz przeciwnie, jak Romney: energiczny, elokwentny, narzucający swoje pomysły, przejmujący inicjatywę.
Kolenda-Zaleska pisze, że Tusk wraz ze swoją ekipą wypada nie tylko blado na nowym tle Jarosława Kaczyńskiego, ale wygląda także na zmęczonego władzą polityka bez inicjatywy i świeżego zapału.

To już nawet nie defensywa, ale walkower, A PiS bryluje nie tylko w mediach, ale przede wszystkim w społecznej świadomości. Pomysły mądre, śmieszne, groteskowe – ale jakieś. Człowiek patrzy i widzi energię, zaangażowanie i chęć działania. (…) Człowiek patrzy na Platformę i nie widzi nic. Żadnych nowych pomysłów, żadnego zaangażowania. Widzi za to niedotrzymane obietnice. CZYTAJ WIĘCEJ


źródło: "Gazeta Wyborcza"

Dalej dziennikarka punktuje PO za to czego nie ma, a miało być. Jedyną, wielce wyczekiwaną przez polityków Platformy, szansą na przebudzenie jest zbliżające się jesienne expose Donalda Tuska.

On ma popchnąć Platformę i rząd do przodu, on ma przywrócić nadzieję (…) Oczekiwania wobec wystąpienia Tuska są tak duże, jakby miał on ogłosić co najmniej koniec świata. To się już dziś nie może udać – cokolwiek teraz powie premier, będzie rozczarowaniem, bo przecież spodziewlaiśmy się więcej. CZYTAJ WIĘCEJ


źródło: "Gazeta Wyborcza"

Cały komentarz przeczytasz w "Gazecie Wyborczej".