COVID-19: Szczepienie w miejscu pracy lub w szkole? Rząd ma nowy projekt
Wkrótce mają być ogłoszone projekty nowych zmian dotyczących systemu szczepień przeciwko covid-19, które chcą wprowadzić polskie władze, Fot . Krzysztof Cwik / Agencja Gazeta

Nowelizacja ustawy o prawie farmaceutycznym pozwoli na to, by w aptekach można było się zaszczepić nie tylko na grypę, ale i przeciwko SARS-CoV-2. Według informacji, do których dotarł "Dziennik Gazeta Prawna", czeka nas jednak dużo więcej zmian, a szczepionkę przeciwko covid-19 wkrótce będzie można otrzymać w punktach, które powstaną w szkołach lub dużych zakładach pracy.

REKLAMA
  • Czy w aptekach będzie się można szczepić przeciwko grypie i... COVID-19? Szczegóły nowych planów rządu
  • Czym są tzw. duże punkty szczepień, które mają powstać m.in. w zakładach pracy?
  • Kto będzie szczepić w aptekach? 5,5 tys. farmaceutów zgłosiło się na kursy doszkalające
  • Jeszcze w tym tygodniu, tuż przed Świętami Wielkanocnymi, Sejm ma zająć się nowelizacją przepisów, które umożliwią Polakom szczepienie się w aptekach (i nie tylko).
    Według informatorów, na których powołuje się "DGP", już ponad tysiąc farmaceutów z całego kraju przeszło już specjalne szkolenia z wykonywania zastrzyków domięśniowych. W sumie na kursy zgłosiło się około 5,5 tys. aptekarzy, którzy wkrótce dołączą do personelu wykonującego szczepienia przeciwko grypie, a także na COVID-19.

    Na szczepienie do apteki? Farmaceuci będą szczepić chętnych

    To jednak nie koniec zmian, bo rząd rozważa także wprowadzenie tzw. dużych punktów szczepień, które mają powstawać m.in. w szkołach lub na terenie zakładów pracy.
    Władze mają przenieść część kwestii związanych z organizacją miejsc, w których będą odbywać się szczepienia na samorządy lokalne lub pracodawców zainteresowanych takim rozwiązaniem. Rząd miałby zadbać głównie o dostarczenie samych szczepionek, a resztą mieliby się zająć samorządowcy lub przedsiębiorcy.

    Szczepionkę przeciwko covid-19 dostaniemy nawet w szkołach lub zakładach pracy?

    Według nowych planów zakłady pracy zatrudniające największą liczbę pracowników na danym terenie mogłyby zawierać stosowne umowy z przychodniami (na wykonanie szczepień przez wykwalifikowany personel), a na wyznaczony termin będą im dostarczane preparaty, którymi będą szczepione zainteresowane osoby.
    Informację tę potwierdził w rozmowie z dziennikiem Michał Dworczyk, szef KPRM i pełnomocnik rządu ds. szczepień. Jego zdaniem:

    Jeśli wprowadzimy takie rozwiązania na stałe, dla wielu osób i środowisk medycznych będzie to duża zmiana. Funkcjonują one już jednak na świecie i pozytywnie wpływają na liczbę wykonywanych szczepień, np. przeciwko grypie.

    Szacuje się, że w Polsce działa około 12 tys. aptek, w których pracuje ponad 27 tys. farmaceutów. Zaangażowanie części z nich w pomoc w masowych szczepieniach przeciwko covid-19 mogłoby przyspieszyć ich tempo, zwłaszcza że na razie mamy około 6 tys. punktów szczepień, a wzrost liczby zakażeń SARS-CoV-2 stale szybuje w górę.
    Największym problemem mogą okazać się jednak kwestie techniczne i dołączenie aptek do listy miejsc, w których można rezerwować terminy szczepień.
    Czytaj także:
    logo