Niepokojące sygnały o sytuacji w WSKSiM o. Tadeusza Rydzyka. Jeden ze studentów ujawnił, że na uczelni zupełnie nie respektuje się zasad epidemologicznych. Po krótkim pobycie w akademiku i na zajęciach, młody mężczyzna wrócił do domu z koronawirusem.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Uczelni założonej przez o. Tadeusza Rydzyka obostrzenia najwidoczniej nie obowiązują. Jak relacjonuje student, który rozmawiał z portalem o2.pl, akademiki są przepełnione, a wycieczki autokarowe, konferencje oraz imprezy odbywają się praktycznie bez zmian. Rzeczony student po kilku dniach spędzonych w akademiku wrócił do domu zakażony koronawirusem.
– Po mojej czteromiesięcznej absencji na uczelni związanej z obawą przed zarażeniem się koronawirusem w domu akademickim, powróciłem na 11 dni do Torunia, skąd do domu przywiozłem Covid-19 – powiedział "Piotr" dziennikarce portalu.
Student twierdzi, że na Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu w ogóle nie przestrzega się żadnych obostrzeń. Studenci przemieszczają się po akademikach bez maseczek, pomimo wywieszonych nakazów o ich noszeniu.
Ponadto, studenci są stłoczeni w pokojach, chociaż według wytycznych ministerialnych zakwaterowanie w domach studenckich powinno umożliwiać "maksymalne ograniczenie kontaktu między osobami z nich korzystającymi".
To jednak nie wszystko. Na terenie akademików organizowane są imprezy taneczne: ostatnia miała miejsce 16 lutego br. z okazji tzw. śledzika, wcześniej zorganizowano zabawę na Boże Narodzenie. – Wiem, że planują kolejne imprezy, teraz była cisza w tym temacie ze względu na Wielki Post – dodał student.
Bez zmian odbywają się także wycieczki autokarowe. 25 marca studenci wybrali się na pielgrzymkę na Jasną Górę. Młodych ludzi zabrały na nią 3 autokary, w każdym z nich jechało około 24 osób.
Na samej WSKSiM zajęcia odbywają się w trybie hybrydowym. Pomimo zapewnień uczelni, okazuje się, że nie przebiegają one zgodnie z zalecanymi obostrzeniami epidemologicznymi.
– Jak sam przekonałem się na własnej skórze – to nieprawda. Studenci siedzą w jednej zamkniętej sali, bez maseczek, bez większych odstępów – zrelacjonował student.