
Zastanawialiście się kiedyś, co byście zrobili, gdyby dano Wam możliwość rozmowy w cztery oczy z największymi zbrodniarzami w dziejach ludzkości? O co byście ich zapytali? Jak w ogóle dyskutować z kimś, kto świadomie i cynicznie szerzył nienawiść, prowadząc do tragedii milionów ludzi? Zapisy takich niełatwych rozmów z okrytymi ponurą sławą ludźmi publikuje Christopher Macht, niemiecki pisarz o polskich korzeniach. Jego najnowszy, sensacyjny wywiad znajdziecie w książce "Spowiedź Goebbelsa".
Na mojej liście tych, którym usługiwałem, byli wszyscy najważniejsi naziści. Pośród nich szczególną uwagę zawsze zwracał Joseph Goebbels. Nawiasem mówiąc, mój rówieśnik, rocznik 1897. Zdarzało się, że byłem budzony w środku nocy tylko po to, by wyruszyć poza Berlin w towarzystwie przywołanego Goebbelsa. Na szczęście działo się to niezwykle rzadko, o czym będzie za chwilę. Tymczasem musicie wiedzieć, że ten facet strasznie lubił błyszczeć wśród innych. Zwracanie na siebie uwagi było jego cechą rozpoznawczą. Zdarzało się nawet, że pośród asystentów żartowaliśmy, iż to nie Joseph Goebbels, tylko Joseph Narziss, czyli Józef Narcyz.
Bez wątpienia architektem nazistowskiej propagandy był nie kto inny jak Joseph Goebbels. Ten oczytany człowiek z ambicjami pisarskimi stanął na czele ministerstwa, które kreowało rzeczywistość często mającą niewiele wspólnego z prawdą. [...] Zdecydowanie Goebbelsowi nie można odmówić inteligencji i świetnej intuicji w kreowaniu propagandy. Rzeczywiście na tym polu sprawdzał się doskonale i co do tego nie ma większych wątpliwości.
Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem Bellona
