Od kilku lat Stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska próbuje dotrzeć do informacji o tym, jakie pieniądze ze środków publicznych trafiają na rzecz Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej, Fundacji Lux Veritatis i Fundacji Nasza Przyszłość. Autor owych "dzieł" o. Tadeusz Rydzyk robi wszystko, by to pozostało tajemnicą. Dziś, gdy wiadomo, że sprawą zajmie się sąd, dyrektor Radia Maryja poświęcił stowarzyszeniu obszerny wywiad.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
O. Rydzyk o "niszczeniu Radia Maryja"
W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" o. Tadeusz Rydzyk wytacza armaty najcięższe z możliwych. Tych, którzy chcieliby poznać prawdę o finansach i o tym, ile pieniędzy z podatków idzie na jego "dzieła", oskarża o działanie według metod Hitlera i Stalina. Siebie samego zaś zdaje się porównywać do męczeńsko zamordowanego ks. Jerzego Popiełuszki.
O. Rydzyk w wywiadzie mówi o "pewnych mechanizmach niszczenia Radia Maryja", które mają mieć miejsce od wielu lat.
– To jest podobne do działania Lenina. Lenin, jak widział, że powstała jakaś grupa opozycyjna, polecał tworzyć wiele takich grup w różnych miejscach, ale to były jego organizacje, które stwarzały pozory, że są opozycyjne. W rzeczywistości wyłapywały opozycjonistów, żeby ich zneutralizować. To samo dzieje się wobec Radia Maryja i Telewizji Trwam – stwierdza redemptorysta.
O. Rydzyk swojemu oburzeniu dał wyraz w wywiadzie dla "Naszego Dziennika". Sugeruje, że Watchdog Polska nie ma prawa go kontrolować.
– Watchdog chce wiedzieć o nas wszystko. Otóż my jesteśmy fundacją polską, działającą w Polsce, spełniamy wszystkie prawne wymagania, kontrolują nas organy polskie: ministerstwo kultury, urzędy finansowe itp. Kontrolują bardzo szczegółowo, ale nie narzekamy, prowadzimy naszą działalność bardzo porządnie, uczciwie i przejrzyście – stwierdza zakonnik.
Serwis OKO.press w ostatnim czasie podsumował, że od początku rządów Prawa i Sprawiedliwości podmioty związane z o. Tadeuszem Rydzykiem otrzymały z państwowej kasy ponad 325 mln zł. Najwięcej na ten cel przeznaczyło ministerstwo kultury (185 mln zł), ministerstwo sprawiedliwości (co najmniej 26 mln) i fundusz ochrony środowiska (niemal 74 mln zł).
Od początku odbiera się nam dobre imię przez kłamstwa, oszczerstwa itp., bo tak się robi, jeżeli chce się kogoś zniszczyć. Tak robił Hitler, tak robił Stalin, tak robili w Hiszpanii, w Meksyku. Tak było z ks. Jerzym Popiełuszko – odbierano mu dobre imię, linczowano go w mediach, a później zamordowano.
o. Tadeusz Rydzyk
Watchdog Polska to organizacja pozarządowa. Ale czy ma ona prawo nas kontrolować? Czy to jest zgodne z Konstytucją RP? To bardzo poważny wątek. Przez kogo opłacana jest Watchdog Polska? Jak dowiaduję się, jest to organizacja, którą wspomagają fundacje George’a Sorosa, wielkiego finansisty: Fundacja im. Stefana Batorego i Open Society Foundations in Europe. (...)
Watchdog Polska otrzymuje także pieniądze z Funduszy Norweskich, środków z tych Funduszy odmówiono samorządom sprzeciwiającym się szerzeniu ideologii LGBT w Polsce. Watchdog finansowała niemiecka Fundacja im. Heinricha Bölla, która wspiera Zielonych, LGBT i podobne działania czy organizacje. Otrzymuje również środki ze szwedzkiej organizacji pozarządowej Sigrid Rausing Trust propagującej LGBT.