Poseł Porozumienia Wojciech Maksymowicz odchodzi z partii – poinformowano 19 maja w wieczornym wydaniu "Kropki nad i". W ślad za nim podążył sam wiceprezes partii, Robert Anacki. "Zatem i ja dołączam" – napisał jeszcze tego samego dnia na Twitterze, dziękując przy tym Jarosławowi Gowinowi za dotychczasową współpracę.
Opuszczenie koalicyjnego Porozumienia to już ostateczne pożegnanie Wojciecha Maksymowicza z obozem rządzącym. W naTemat.pl informowaliśmy bowiem, że poseł odszedł wcześniej z klubu parlamentarnego PiS. Przypomnijmy, że profesor podjął tę decyzję 14 kwietnia po tym, jak Ministerstwo Zdrowia wszczęło kontrolę w sprawie rzekomych "nieetycznych eksperymentów medycznych", które to miały być prowadzone pod nadzorem Maksymowicza.
W środę, podczas emisji programu "Kropka nad i", Monika Olejnik przekazała, że według jej informacji Maksymowicz opuszcza już także szeregi Porozumienia. O komentarz został poproszony gość programu, europoseł Adam Bielan.
– Pan poseł Maksymowicz został usunięty już z szeregów Porozumienia trzy tygodnie temu, bo w sposób oczywisty złamał statut, występując z naszego wspólnego klubu parlamentarnego – komentował Bielan, który twierdzi, że jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia, pełni obowiązki prezesa partii.
Warto przypomnieć, iż Adam Bielan faktycznie głosił wcześniej, że Wojciech Maksymowicz nie jest członkiem Porozumienia. Profesor jeszcze wtedy zaprzeczał tym informacjom i podkreślał, że nadal zasila szeregi partii.
Co istotne, doniesienia o odejściu Maksymowicza jeszcze tego samego dnia skomentował wiceprezes Porozumienia i gorzowski radny Robert Anacki. "Zatem i ja dołączam" – poinformował na Twitterze, dziękując przy tym Jarosławowi Gowinowi za współpracę.
Przypomnijmy, że już od początku lutego mówi się o narastającym konflikcie w Porozumieniu. Grupa polityków sympatyzująca z Adamem Bielanem oskarżyła bowiem Gowina, że ten jest uzurpatorem i nielegalnie poszerzył prezydium partii o swoich sojuszników. "Bielaniści" utrzymują też, że wicepremier nie jest już liderem własnej partii, bo jego kadencja upłynęła w 2018 roku. Bielan skierował nawet do sądu odpowiedni wniosek w tej sprawie.
12 marca Sąd Okręgowy w Warszawie uznał jednak, że wniosek został złożony przez osobę nieumocowaną do działania w imieniu partii. Odnosząc się do tej decyzji, Adam Bielan powiedział, że zostanie złożone zażalenie.
Z ostatnich informacji wynika, że Bielan powoła nową partię, która będzie czwartym koalicjantem w Zjednoczonej Prawicy.