
Reklama.
"Analiza naszych służb oraz służb specjalnych naszych sojuszników pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że atak cybernetyczny został przeprowadzony z terenu Federacji Rosyjskiej. Jego skala i zasięg są szerokie" – oświadczył Jarosław Kaczyński. Jak dodał obecnie prowadzone są działania wyjaśniające, ale także zabezpieczające dowody".
Szef komitetu ds. bezpieczeństwa zaapelował o "rozwagę i niewpisywanie się w scenariusz operacji zaplanowanej przeciwko polskim urzędnikom i politykom różnych opcji, której jednym z głównych celów jest uderzenie w polskie społeczeństwo i destabilizacja naszego kraju". Z nieoficjalnych doniesień wynika, że zhakowanych miało zostać od 4 tys. do 4,5 tys. kont, a hakerzy pochwycili około 70 tys. maili.
Przypomnijmy, że od prawie dwóch tygodni na Telegramie publikowane są rzekome maile, które mają pochodzić z prywatnej skrzynki elektronicznej szefa KPRM Michała Dworczyka. Udostępniona korespondencja ma dotyczyć m.in. wprowadzania obostrzeń przed świętami oraz użycia wojska przeciw protestującym podczas Strajku Kobiet.
W sprawie ostatnich cyberataków odbyło się w środęniejawne posiedzenie Sejmu. Po zakończeniu obrad rzecznik rządu Piotr Müller podkreślał, że działania dezinformacyjne są prowadzone w sposób zorganizowany. "Właściwe służby podejmują działania, żeby zidentyfikować i zidentyfikował niektórych autorów tych działań" – poinformował.
Czytaj także: