
Odwołania minister sportu, za Basen Narodowy, chcą Solidarna Polska i SLD. To już kolejny raz, gdy na Joannę Muchę spada zmasowana krytyka. Czy to dlatego, że jest ładna, zawsze będzie krytykowana?
Teraz SLD i SP żądają usunięcia Muchy ze stanowiska. Za Basen Narodowy, czyli
W polityce nie masz prawa do adwokata i w każdej chwili wszystko co powiesz zostanie obrócone przeciwko tobie.
Z drugiej strony, dr Bartłomiej Biskup, politolog specjalizujący się w sprawach
Zainspirowani poczuciem równości językowej Joanny Muchy, która chce by mówić do niej per "Ministro", stworzyliśmy "słownik ministry Muchy".
CZYTAJ WIĘCEJ
Z tą ostatnią tezą nie da się nie zgodzić. Różni ministrowie popełniają tragiczne gafy, ale to Mucha – nawet, gdy mamy do czynienia z drobiazgami, typu ligi hokeja, pada ofiarą zmasowanych ataków. Mniej lub bardziej merytorycznych. – Częściej mniej merytorycznych – podkreśla Anna Dryjańska. – Ale już gdy została ministrą, ludzie pytali: jak to, kobieta ministrem sportu?! Od początku budziła niezdrowe emocje, a wczorajszy komentarz rzecznika SLD, Dariusza Jońskiego, tylko to potwierdza – dowodzi feministka.
Nie dość, że nie zalicza żadnych ubraniowych wpadek, to spokojnie mogłaby się stać ikoną mody – twierdzi dziennikarz modowy Marcin Różyc.
CZYTAJ WIĘCEJ
Uroda Joanny Muchy miała też być tym, co przeszkadzało jej robić karierę w klubie. Pisał o tym Janusz Palikot w swojej książce "Kulisy Platformy". Wyjawił tam, że za obecną ministrą nie przepada chociażby Ewa Kopacz. Powodem tej niechęci miała być właśnie zazdrość o urodę i popularność wśród mężczyzn.
Łybacka przy tym zaznacza, że w odbiorze społecznym i w ocenie kompetencji Muchy nie zaważa uroda, a początek jej ministerialnej kariery. – Jeśli przecież popatrzymy na kibiców, to pewnie jest tam więcej mężczyzn, więc uroda powinna jej pomagać – podkreśla posłanka Sojuszu.
Te czynniki merytoryczne to głównie pierwsze wrażenie, które na wyborcach i politykach wywarła Joanna Mucha. – Zaczęła się wypowiadać o sporcie, popełniła gafy i ten wizerunek niekompetentnej się utrwalił. Teraz będzie jej bardzo trudno z niego
Min. Joanna Mucha pokonała szklany sufit - awansowała do rangi ministerialnej, co w Polsce zazwyczaj staje się udziałem mężczyzn. (...) Teraz jej upadkowi kibicuje część dziennikarzy, niektóre dziennikarki, część polityczek i polityków oraz wyznawcy futbolizmu (nie mylić z kibicami).
CZYTAJ WIĘCEJ
Pytamy posłankę Sojuszu czy przypadkiem jednak nie jest tak, że Mucha już w momencie objęcia resortu nie została z góry uznana za "głupią". Zdaniem Łybackiej – nie. Dopiero, gdy palnęła dwie słynne gafy – hokejową i z Superpucharem – wszyscy się do niej zniechęcili.


