Wicepremier Jarosław Gowin w środę musiał odbyć "ważną rozmowę" z sekretarz handlu USA Giną Raimondo.
Wicepremier Jarosław Gowin w środę musiał odbyć "ważną rozmowę" z sekretarz handlu USA Giną Raimondo. Prawdopodobnie chodziło przede wszystkim o tzw lex TVN. Fot. Piotr Molecki / East News
Reklama.

USA reagują na "lex TVN"

Jak wielokrotnie informowaliśmy w naTemat.pl, Biały Dom z niepokojem przygląda się firmowanemu przez Marka Suskiego projektowi ustawy "lex TVN", który de facto zakłada, że amerykański koncern Discovery – jako podmiot spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego – zostałby zmuszony do sprzedaży udziałów w TVN.
W stanowczym tonie do tej sprawy odniósł się już Departament Stanu USA. – Wierzymy, że w silnych demokracjach wolna i niezależna prasa jest mile widziana. Zróżnicowane głosy i niezależne punkty widzenia informują opinię publiczną, a co istotniejsze, pozwalają rozliczać władze. Są niezbędne dla demokracji zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych – stwierdził niedawno rzecznik tej instytucji Ned Price.

Jarosław Gowin po rozmowie z Giną Raimondo

Teraz do gry wkroczył także amerykański Departament Handlu. "Amerykańska sekretarz handlu Gina Raimondo podczas ważnej rozmowy telefonicznej z wicepremierem Jarosławem Gowinem podkreśliła wspólne wartości Polski i USA. Wzmacnianie współpracy ekonomicznej jest w naszym wspólnym interesie" – poinformował chargé d'affaires ambasady USA w Warszawie Bix Aliu.
W komunikacie samej sekretarz Raimondo czytamy natomiast, iż rozmowa z polskim wicepremierem służyła "podkreśleniu, że wysiłki mające na celu ograniczenie amerykańskich inwestycji w Polsce zaszkodzą gospodarce USA oraz Polski i podważą nasze wspólne zaangażowanie na rzecz wolnych i uczciwych mediów".

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut