Usytuowana w północno-wschodniej części Afganistanu dolina Pandższeru to rozciągające się pasma gór, otwarte przestrzenie i przepływająca przez nie rzeka. Ale oprócz malowniczości region wyróżnia coś jeszcze. Dolina przez lata pozostawała niezależnym obszarem, który najpierw odparł atak sowietów, a później talibów. Teraz religijni ekstremiści deklarują, że ostatecznie ją zajęli.
Obszar na terytorium Afganistanu położony jest na północny-wschód od Kabulu. To jakieś 2 godziny drogi samochodem od stolicy kraju. Zamieszkuje go ponad 300 tys. mieszkańców, gdzie duża część zajmuje się pasterstwem. Na wzgórzach Pandższeru pasą się głównie owce i wielbłądy. Przez dolinę przepływa rzeka o tej samej nazwie.
Afganistan, ze względu na swoje położenie, które sprawiło, że przez wieki był po środku szlaku handlowego, jest bardzo zróżnicowany etnicznie. Dolinę zamieszkuje akurat lud Kuchi, który po za tym, że prowadzi dość nomadyczny styl życia, to poniekąd utknął na prowincji Pandższir, ze względu na konflikty, które trawią kraj od lat.
Nazwa "pandższer" jest nawiązaniem do pięciu braci, którzy mieli być duchowymi przywódcami lokalnych społeczności zamieszkujących ten rejon i równocześnie strażnikami doliny. "Panj" pochodzi od perskiego słowa oznaczającego "pięć", a "shir" to lew. W X w. bracia mieli zapanować nad wodami, które przepływały przez dolinę i od lat ją zalewały.
Dziś mówi się, że jedynym "lwem" Pandższeru był Ahmad Shah Massoud, który bronił obszaru przed atakami Rosjan i talibów pod koniec XX wieku. Dolina faktycznie jest swego rodzaju twierdzą.
Niezdobyta dolina Pandższeru
Wejście do doliny już sugeruje jej niedostępność. Wysokie wzgórza formują rodzaj naturalnej twierdzy. Tak faktycznie było przez lata, kiedy doliny nie udawało się zdobyć kolejnym najeżdżającym je grupom. Usilnie bronił jej Massoud.
Najpierw byli to sowieci, którzy w latach 80. aż 9-krotnie próbowali zdobyć dolinę Pandższeru. Za każdym razem ponosili bardzo dotkliwe klęski, aby ostatecznie się wycofać.
"W dolinie Pandższer Massoud stworzył prawdziwe państwo, z własną administracją, policją, więzieniami i salami tortur oraz meczetami i sądami dyktowanymi przez prawo koraniczne i ich szkoły. Pieniądze na broń, paliwo i żywność pochodziły z zajmowania, grabieży i przemytu szmaragdów i innych kamieni szlachetnych" – tak obszar opisywał dziennikarz Wojciech Jagielski w książce "Modlitwa o deszcz".
Obszar pozostawał też niezależny przez cały okres panowania religijnych ekstremistów w latach 1996 do 2001. Mimo usilnych prób talibów, dolina Pięciu Lwów nie trafiła w ich ręce. Ale Massoud zginął z rąk bojowników na dzień przed zamachem na WTC 11 września 2001 r.
Pandższer był również punktem wyjścia do ataku Amerykanów, którym w 2001 r. udało się odbić Afganistan z rąk talibów. Obszar pozostawał niezależny jeszcze do niedawna, ale panująca teraz sytuacja jest dość niejasna. Talibowie twierdzą, że udało im się zdobyć Pandższer, a jako dowód w mediach społecznościowych pokazali zdjęcie flagi na wzgórzach. Ogłosili też, że przejęli kontrolę nad budynkami rządowymi i wtargnęli do domu gubernatora.
– Nasze ostatnie wysiłki mające na celu ustanowienie pokoju i bezpieczeństwa przyniosły efekty – powiedział rzecznik talibów Zabihullah Mujahid.
Innego zdania jest afgański ruch oporu, który natychmiast zaprzeczył tym doniesieniom i podkreślił, że walki wciąż trwają. Zgadzałoby się to z sierpniowymi zapewnieniami Ahmada Massouda, syna legendarnego przywódcy, który zapowiedział, że nie odda prowincji bez walki. Jego miejsce pobytu nie jest jednak znane.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut