Reklama.
Prokuratura wojskowa, która przez miesiąc przeprowadzała badania i ekspertyzy w Smoleńsku odkryła na wraku prezydenckiego Tupolewa ślady materiałów wybuchowych: trotylu i nitrogliceryny – informuje "Rzeczpospolita".
Bardzo szybko ustalono, że na poszyciach około 30 foteli lotniczych oraz w części skrzydła zwanej śródpłaciem znajdują się liczne ślady trotylu oraz nitrogliceryny stanowiących podstawowe materiały do konstruowania środków wybuchowych. Było ich tak dużo, że jedno z urządzeń (urządzenie do pomiaru, nie urządzenie samolotu – red.) uległo zepsuciu. CZYTAJ WIĘCEJ
Ślady materiałów wybuchowych znaleziono jednak zarówno na obudowie, jak i wewnątrz samolotu. Obecne były też na nieznanych dotąd szczątkach wykopanych przez Polaków. CZYTAJ WIĘCEJ