Publikacja "Rzeczpospolitej" informująca o tym, że polscy biegli na wraku Tupolewa znaleźli ślady trotylu zelektryzowała media i polityków. To bez wątpienia temat numer jeden medialno-politycznego poranka. Przedstawiamy wam szybki przegląd tego, kto i co na ten temat sądzi.
Dla niektórych to tylko potwierdzenie dotychczasowych wątpliwości w sprawie katastrofy smoleńskiej, dla innych jedynie zaniedbania, które wcale nie oznaczają, że doszło do zamachu. Wszyscy zgodnie czekają jednak na konferencję prokuratury, która odbędzie się około południa.
Leszek Miller (SLD)
w Kontrwywiadzie" RMF FM
Dalej uważam, że hipoteza zamachu nie jest prawdopodobna. To moja opinia na podstawie dowodów, z którymi mogłem się do tej pory zapoznać, jako polityk i działacz partii opozycyjnej. Prezydent Kaczyński nie stanowił żadnego zagrożenia, wszyscy wiedzieli że przegra wybory. Po co zamach? Im szybciej w tej sprawie zdanie zabiorą kompetentne władze i organy, tym lepiej. Fakt, że prokuratura na razie milczy, a rząd również nie zabrał głosu otwiera drogę do spekulacji. Jeśli czegoś nie ma, to coś innego tą przestrzeń wypełnia.
Paweł Graś
"Polityka przy kawie" w TVP 1
To jest informacja nowa i bulwersująca. Zanim premier się ustosunkuje, oczekujemy na oficjalne stanowisko prokuratury, ale myślę, że dziś Donald Tusk w jakiś sposób się odniesie do tych doniesień. Liczę jednak, że wcześniej zareaguje prokuratura. Już artykule pojawiają się spekulację skąd ten trotyl się pojawił, dlatego prokuratura musi to dziś wyjaśnić.
Czytaj koniecznie: Polscy prokuratorzy odkryli na wraku Tupolewa ślady materiałów wybuchowych
Na razie mamy do czynienia z informacją gazetową. Jeśli prokuratura powie jasno: tak, rozpatrujemy taką hipotezę to myślę, że przez następne godziny będą trwały intensywne rozmowy, jak dalej działać. Po oficjalnej decyzji prokuratury rząd i premier podejmą decyzję co do dalszych działań zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Współpraca z Rosją była raz lepsza, raz gorsza. Trzeba pamiętać, że między innymi dzięki tej współpracy była możliwa ostatnia wizyta prokuratorów.
Wstrzymałbym się jednak z interpretacją. Eksperci będą nam mogli powiedzieć skąd te substancje się tam wzięły, czy rzeczywiście jest tak, że należy zintensyfikować śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej nad kolejną hipotezą. Premier podejmie wszelkie decyzje po oficjalnym stanowisku prokuratury. Jestem przekonany, że sprawa jest na tyle bulwersująca i nie wyobrażam sobie, żeby dziś nie było konferencji prokuratury. To nam się wszystkim należy i tego oczekujemy.
Janusz Palikot
w "Jeden na jeden" TVN24
Jestem zaskoczony tymi doniesieniami, tym bardziej, że wiadomość na ten temat została przekazana prokuratorowi generalnemu i jak sądzę premierowi polskiego rządu już wiele dni temu. To jest właśnie cynizm, który stosuje Donald Tusk. Przez wiele tygodni ukrywa tego typu informacje i sam doprowadza do kryzysu zaufania wobec swojej osoby i całego państwa.
Sprawdź: Cezary Gmyz, autor tekstu o trotylu na wraku Tupolewa: Hipoteza zamachu musi być teraz traktowana poważnie
Nie jestem zwolennikiem teorii wybuchu, ale niewyjaśnianie i niekomentowanie tego tylko podsyca i podlewa spiskową teorię. To jest cholernie niebezpieczne i prowadzi do dewastacji zaufania. Zamach to ostateczna rzecz, którą brałbym pod uwagę, ale na pewno trzeba zrewidować ustalenia komisji Millera.
Krzysztof Szczerski (PiS)
w "Poranku" TOK FM
Myślę, że już dzisiaj wiemy jedno. Że nic nie wiemy. Musimy dojść do prawdy, do tego, co naprawdę wydarzyło się nad Smoleńskiem. Dopóki nie będziemy mieli wraku w Polsce i rzetelnego śledztwa, będziemy mieli tajemnicę smoleńską, a nie prawdę smoleńską. Sytuacja jest taka, że to co ustalono, w ogóle nie opisuje tego, co wydarzyło się tam wydarzyło.
Sławomir Nowak (PO)
w "Gość Radia ZET"
Sam artykuł jest utrzymany w dość sensacyjnym tonie, ale z drugiej strony, trudno, aby tak nie było. Należy obniżyć temperaturę dyskusji o tych doniesieniach i zaczekać na wystąpienie prokuratury. Oczekiwałbym od prokuratury, że jako jedyna zasadna instytucja odniesie się do tej sprawy. Jestem przekonany, że jeśli potwierdzą się doniesienia prasowe, również Donald Tusk zabierze głos.
Zobacz też: Rosną obawy o pozostałych członków załogi Jaka-40. "Dopiero dziś do mnie zadzwonili"
Nie uważam, aby najlepszym miejscem na przedstawienie tak ważnych i bulwersujących nas wszystkich faktów, była pierwsza strona w jednej z gazet. Pierwsza osoba, która powinna się do nich odnieść, to prokurator. Mówimy o atmosferze absurdu, która jest świadomie i politycznie tworzona oraz o tym, co jest dzisiaj na pierwszej stronie "Rzeczpospolitej".
Andrzej Halicki (PO)
w "Poranku" TOK FM
Jadąc tutaj zastanawiałem się, jaką sensacją będziemy się dzisiaj zajmowali, ale sprawa jest poważna. Pamiętam, że biegli polscy specjaliści przeprowadzali ekspertyzy na miejscu, również na obecność materiałów wybuchowych. Czy zmieniło się coś w tym okresie? To jest kwestia badań prokuratorskich.
Chciałbym, aby ten koszmar się skończył. Wróćmy do istoty problemu. Ten samolot nie miał prawa wystartować z Warszawy. Chciałbym, abyśmy już zakończyli tę teorię o zamachu. Ile jeszcze tego będziemy musieli komentować? Nie uważam, że na każdą napisaną czy ogłoszoną teorię należy odpowiadać. Mamy problem z tą częścią społeczeństwa, która wierzy w teorie spiskowe. Jedziemy w ślepą uliczkę.