
– Nie mam ochoty wykreować "politycznych męczenników" – powiedziała PAP Małgorzata Manowska. I prezes Sądu Najwyższego zaznacza, że potrzebna jest jednak stanowcza i przemyślana reakcja po ostatnim orzeczeniu Izby Karnej SN, która uchyliła jedną ze swoich poprzednich decyzji ze względu na sędziego wybranego przez neo-KRS.
REKLAMA
– Wiadomo, że mamy spór i Polska podzieliła się na dwie strony w obszarze wymiaru sprawiedliwości. Z obu stron są grupy ekstremistów, którym w ogóle nie zależy na porozumieniu i przywróceniu jakiegoś ładu w wymiarze sprawiedliwości. (...) Chciałabym ponownie wezwać władze publiczne, które dysponują inicjatywą ustawodawczą, do pilnego podjęcia stosownych działań ustawodawczych. Są one konieczne w celu normalizacji sytuacji i likwidacji tego wielkiego konfliktu wokół wymiaru sprawiedliwości – powiedziała w rozmowie z PAP Małgorzata Manowska.
Stwierdziła, że reakcja organów ustawodawczych musi być szybka, ale wyważona, żeby nie eskalować sporu. Dodała, ze trzeba odrzucić "ekstremistyczne poglądy obu stron konfliktu i doprowadzić do tego, aby w wymiarze sprawiedliwości przywrócić demokratyczne standardy".
Odniosła się także do czwartkowego postanowienia Izby Karnej SN. Przypomnijmy, że Sąd Najwyższy w składzie Tomasz Artymiuk, Jarosław Matras i Barbara Skoczkowska uwzględnił zażalenie na postanowienie innego sędziego Izby Karnej SN Igora Zgolińskiego i uchylił jego decyzję.
W uzasadnieniu podano, że decyzję wydano przy "nienależytej obsadzie sądu", czyli w składzie orzekającym był sędzia rekomendowany przez neo-KRS, co bezpośrednio odwoływało się do uchwały trzech Izb SN ze stycznia zeszłego roku.
– Czwartkowe postanowienie zapadłe w Izbie Karnej wymaga stanowczej, choć przemyślanej reakcji. Rozważam obecnie, jakie kroki w tej sprawie będą najbardziej adekwatne. Nie wykluczam nawet odsunięcia tych sędziów od orzekania, przy czym chcę podkreślić, że byłaby to dla mnie bardzo trudna decyzja – stwierdziła Małgorzata Manowska.
Zaznaczyła jednak, że "nie ma ochoty wykreować niektórych kolegów na 'politycznych męczenników', choć widzi wyraźnie, że bardzo o to zabiegają".
– Przyczynianie się do kreowania tego typu martyrologii jedynie pogłębi chaos i anarchię prowokując do kolejnych wybryków orzeczniczych – stwierdziła I prezes Manowska.
TSUE zawiesza Izbę Dyscyplinarną
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w lipcu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Polska została zobowiązana do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień tej Izby.W decyzji wiceprezes TSUE Rosario Silva de Lapuerta można było przeczytać, że "w wydanym postanowieniu uwzględniono wszystkie wnioski Komisji Europejskiej do czasu wydania ostatecznego wyroku". "Polska zostaje zobowiązana do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego" – zaznaczono.
Decyzja TSUE to odpowiedź na skargę Komisji Europejskiej. Rosario Silva de Lapuerta w swoim oświadczeniu przekazała, że "nie można wykluczyć, iż polskie przepisy, zakwestionowane przez KE w ramach skargi, co do istoty naruszają wypływające z prawa UE wymogi".
Manowska kontra TSUE
I prezes SN Małgorzata Manowska w sierpniu uchyliła zarządzenie o wykonaniu postanowienia TSUE, które zamrażało działalność Izby Dyscyplinarnej. "Jestem głęboko przekonana, że Izba Dyscyplinarna SN jest w pełni niezależna w sprawowaniu ustawowo jej przypisanej jurysdykcji, a sędziowie tej Izby są w pełni niezawiśli w orzekaniu" – napisała w oficjalnym oświadczeniu.Zgodnie z pierwszym zarządzeniem Manowskiej, akta nowych spraw dyscyplinarnych sędziów, które wpływają do Sądu Najwyższego, mają trafiać do sekretariatu pierwszego prezesa, gdzie będą przechowywane.
O losie spraw, które już wpłynęły do Izby Dyscyplinarnej, ma zdecydować jej prezes. "Rozważy ich przechowywanie w sekretariacie Izby bez przydziału sędziom" – napisała Manowska.
Z kolei w sprawach, do których przydzielono już składy orzekające, prezes ID "rozważy zwrócenie się do sędziów, aby w ramach swej niezawisłości rozważyli podjęcie decyzji o powstrzymaniu się od rozpoznawania spraw".
