Aranżacje wnętrz w stylu wabi-sabi to prawdziwy hit. Piękne jest to co stare, surowe i krzywe. Brzydkie to, co nowe, zaplanowane i równe. Ten nurt w architekturze ma swoje źródła w japońskiej filozofii.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.
Na czym polega filozofia wabi-sabi?
Wabi w języku japońskim oznacza pokorę, prostotę i życie w zgodzie z naturą. Mianem wabi nazywane są osoby, które cieszą się z tego co mają i ograniczają swoje potrzeby. Sabi to słowo związane z upływem czasu, zmianą, pięknem i nieuchronnością przemijania. Filozofia wabi-sabi powstała z połączenia tych pojęć.
– Dla Japończyków wabi-sabi uosabia zarówno rodzaj piękna, jak i sposób na życie – dotyczy dbałości o szczegóły, ulotności, ceremonii, a co najważniejsze, prostego życia w zgodzie z naturą – tłumaczy Julie Pointer.
Chociaż początkowo znaczenie wabi-sabi sprowadzało się do stylu życia, obecnie jest to osobny styl w aranżacji wnętrz. Praktykowanie wabi-sabi oznacza zgodę na niedoskonałość, zmianę i śmierć, a także umiłowanie rzeczy prostych, skromnych i osobistych. To może być stara wysłużona ramoneska albo kredens po babci.
Skąd wzięła się moda na wabi-sabi?
Ludzie zachodu muszą być młodzi, piękni i silni. W naszej kulturze nie ma miejsca na brzydotę, słabość czy niepełnosprawność. Nie ma też miejsca dla starzenia się i śmierci. Mnogość tematów tabu doprowadza do narastającej frustracji i osobistych dramatów.
Wabi-sabi jest tego przeciwieństwem. Wszystko, co zostało nadgryzione zębem czasu, staje się piękne i wartościowe. Również ludzie. Rzeczy, które straciły swój pierwotny urok, ale nadal działają, nie lądują na śmietniku, a na honorowej półce. Wydaje się, że tego właśnie potrzebuje nasza cywilizacja.
Duże zainteresowanie wśród polskich czytelników wzbudziła książka pt. "Wabi sabi. Japońska sztuka dostrzegania piękna w przemijaniu" autorstwa Junipera Andrew. Autor wyraża w niej swoją miłość do zrównoważonego życia.
Ale za modą na wabi-sabi opowiadają się również mainstreamowe gwiazdy. Jedną z nich jest Kanye West. Gwiazdor wybudował w Hidden Hills dom w stylu wabi-sabi. Jego była małżonka Kim Kardashian nazwała go "klasztorem".
Najlepsze aranżacje w stylu wabi-sabi - przegląd Instagrama
Powoli przemija moda na duńskie hygge i pandemiczne urban jungle. Architekci z coraz większą śmiałością proponują klientom aranżacje wnętrz w stylu wabi-sabi. Na Instagramie wygląda to przepięknie.
Jak urządzić wnętrze w stylu wabi-sabi?
Nieodłącznym elementem aranżacji w stylu wab-sabi są naturalne materiały: drewniane podłogi, okna i meble. Mile widziane są również dodatki z tkanin takich jak bawełna czy len, a także kamienie.
Istotą wabi-sabi jest to, żeby nie posiadać rzeczy wytwarzanych masowo. Należy zastąpić je rodzinnymi pamiątkami, rzeczami kupionymi na pchlich targach i u rzemieślników. Rzeczy takie jak zarysowania czy widoczne sęki nie powinny być traktowane jako wada, a jako przejaw indywidualnego piękna.
Kolejną cechą rozpoznawczą aranżacji wnętrz w stylu wabi-sabi jest prostota i funkcjonalność. Nieakceptowalne jej zjawisko formy ponad treść. Co oznacza to w praktyce? Krzesło ma być krzesłem, a nie awangardowym dziełem sztuki.
Estetyka wabi-sabi opiera się na stonowanej kolorystyce. Nie ma w niej miejsca na krzykliwe kolory: żółć, pomarańczowy, fiolety. Te kolory akceptowalne są jedynie w formie dodatków. Dominować powinny barwy ziemi: beże, szarości, grafity.
Nieodłącznym elementem domów i mieszkań w stylu wabi-sabi są zużyte przedmioty. Niekoniecznie muszą to być wiekowe komody. Równie dobrze można wykorzystać postarzane meble i ceramikę.
Zbędne dodatki stanowią zaprzeczenie idei wabi-sabi. W tych wnętrzach nie ma miejsca na elementy rozpraszające uwagę. Wystarczy jeden obraz lub rzeźba, przemyślana kompozycja z kwiatami albo przeszklony wazon.
Jak zrobić ścianę w stylu wabi-sabi?
Zrobienie ściany w stylu wabi-sabi wcale nie jest takie trudne. Wystarczy do tego kilka wielkich płyt z surowego trawertynu. Może to być jednak rozwiązanie bardzo kosztowne. Koszt jednej płyty wynosi ok. 500 zł.
Tańszym i równie efektownym rozwiązaniem jest zastosowanie tynku japońskiego. Gotową mieszankę można kupić w marketach budowlanych, sklepach kamieniarskich lub na serwisach aukcyjnych. Takie tynki doskonale imitują trawertyn i inne kamienie.
Jako tynk wabi-sabi można wykorzystać również tynk gliniany oraz włoskie tynki dekoracyjne. Świetnym pomysłem jest stiuk wenecki i tynki strukturalne utrzymane w beżowej lub szarej tonacji. Można wykorzystać też beton architektoniczny.
Alternatywą dla kamiennych płyt i tynków są tapety wabi-sabi. Dobrej jakości tapeta do złudzenia przypomina naturalny kamień lub chropowaty tynk. Nie należy wybierać produktów z najniższej półki — istnieje duże ryzyko, że będą wyglądały tandetnie.
Wabi-sabi a design
Styl wabi-sabi wkradł się do świata designu. Dużą popularnością cieszą się meble utrzymane w duchu minimalizmu. Widoczne są sęki i zarysowania, a także wysłużone uchwyty czy plamy. Meble mogą przybierać nieregularne kształty.
Ceramika to kolejny designerski dodatek w stylu wabi-sabi. W świecie japońskiej harmonii przybiera ona barwy ziemi i nieokiełznane kształty. Niektóre filiżanki mogą mieć oberwane ucha, talerzyki mogą mieć wyraźne zarysowania, a misy wyżłobienia. Wszystko to nadaje tym przedmiotom dodatkowego uroku.
Design wabi-sabi to również obrazy. Najczęściej utrzymane w stonowanej kolorystyce. Nawiązujące do pracy, szlachetnych kamieni i przyrody. Dopuszczalne są również płaskorzeźby i suszone bukiety powieszone na ścianie.
– Gdy w Japonii pęka kawałek ceramiki, zachodzi piękny proces zwany kintsugi, dosłownie oznaczający „złotą naprawę”. Pęknięcie jest naprawiane za pomocą pomalowanego na złoto kleju. Zamiast próbować ukryć niedoskonałość, podkreśla się ją. W ten sam sposób wabi-sabi uczy nas ponownego rozważenia tego, co ogólnie uważamy za niedoskonałość. Nie trzeba jej ukrywać, można sprawić, by niedoskonałość była czymś pożądanym i oryginalnym (wywiad dla portalu rituals.com).