
Pod koniec października w Sejmie ruszyły prace legislacyjne nad projektem ustawy, która już całkowicie zakazywałaby przerywania ciąży, a dodatkowo przewidywała surowe kary za aborcję. Czy tak drakońskie wobec Polek prawo naprawdę ma szansę na wejście w życie? Zdaniem byłego koalicjanta PiS, wszystko zależy od osobistych poglądów Jarosława Kaczyńskiego.
REKLAMA
Całkowity zakaz aborcji w Polsce – nowy projekt ustawy już w Sejmie
Dość ekspresowo w parlamencie zajęto się obywatelskim projektem ustawy, której autorami są działacze Fundacji Pro-Prawo do Życia. Zaledwie miesiąc po złożeniu przez nich odpowiednich dokumentów marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała projekt do pierwszego czytania.Proponowane przepisy przewidują nie tylko całkowity zakaz aborcji w Polsce, ale też surowe wyroki za przerywanie ciąży. Czyn ten miałby być zagrożony karą od 5 do 25 lat pozbawienia wolności.
Za "nieumyślne pozbawienie życia" – co mogłoby dotyczyć przypadków poronienia – za kraty Polki miałyby być wtrącane na okres od 3 miesięcy do 5 lat. Tylko w szczególnych przypadkach autorzy projektu przewidują, by sąd mógł odstąpić od wymierzenia kary kobiecie odpowiedzialnej z utratę ciąży.
Czytaj także:Mowa o rozwiązaniach sprzecznych z rozumieniem praw człowieka w krajach demokratycznych i znanych tylko z takich miejsc jak Salwador. Wielu Polkom i Polakom nie mieści się więc w głowie, że partia rządząca ich krajem byłaby zdolna do poparcia projektu Fundacji Pro-Prawo do Życia.
Prawo przerażające Polki " jak najbardziej możliwe"
W niedawnej rozmowie z naTemat.pl wicerzecznik Porozumienia, które jeszcze niedawno stanowiło część koalicji Zjednoczonej Prawicy, ostrzegł jednak, że wprowadzenie tych przerażających przepisów jest realnym scenariuszem. – Jeżeli będzie ku temu wola prezesa Kaczyńskiego, jest to jak najbardziej możliwe – stwierdził Jan Strzeżek.O ocenie byłego koalicjanta Prawa i Sprawiedliwości, na Nowogrodzkiej mogą też znaleźć sposób na ewentualny opór bardziej liberalnych posłów. – Wszyscy wiemy, w jaki sposób PiS łamie kręgosłupy. Obserwowaliśmy to, gdy – często naprawdę bezlitosnymi metodami – próbowano złamać posłów Porozumienia. Jeżeli zajdzie więc taka potrzeba, to na Nowogrodzkiej znajdą sposób na znalezienie większości – ocenił polityk.
Czytaj także:Przy okazji Strzeżek rozwiał nadzieje na to, że wolą prezesa Kaczyńskiego będzie jednak powrót do tzw. kompromisu aborcyjnego, który zerwano wyrokiem TK Julii Przyłębskiej z października 2020 roku. – Kompromis aborcyjny jest nie do zaakceptowania dla części PiS-owskich radykałów i różnych powiązanych z nimi środowisk – wskazał Strzeżek.