Prof. Piotr Gliński, kandydat PiS na premiera.
Prof. Piotr Gliński, kandydat PiS na premiera. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Wojciech Maziarski w swoim felietonie w "Gazecie Wyborczej" stwierdził, że prof. Piotr Gliński wcale nie dopuszcza tezy o zamachu jako jednej z możliwych hipotez.
Wojciech Maziarski
felieton w "Gazecie Wyborczej"

Oczywiście jako człowiek światły, członek Polskiej Akademii Nauk i były prezes Polskiego Towarzystwa Socjologicznego Piotr Gliński doskonale wie, że mówi nieprawdę. Teza o zamachu nie jest jedną z uprawnionych hipotez, a raport Millera precyzyjnie opisał przebieg katastrofy.


Publicysta uważa, że taka opinia prof. Glińskiego wynika z jego zależności od Jarosława Kaczyńskiego. Maziarski podkreśla, że przecież Piotr Gliński jest nie tylko światłym profesorem", ale jest także "najemnikiem Jarosława Kaczyńskiego", który ma dla niego zlecenie polityczne.
Jego zdaniem Gliński, jak zresztą wielu innych uczonych, stanął w obliczu dylematu znanego tym, "którzy wynajęli się na służbę w złej sprawie".
Wojciech Maziarski
felieton w "Gazecie Wyborczej"

Prof. Gliński uczestniczy w operacji ogłupiania narodu polskiego. Operacji, jak pokazują sondaże, niezwykle skutecznej – już co trzeci Polak wierzy w kłamstwo smoleńskie. Jedna trzecia społeczeństwa żyje w urojonej rzeczywistości. W świecie, którego nie ma. Podejmuje decyzje i dokonuje wyborów, kierując się tymi urojeniami.

Maziarski twierdzi, że pora bić na alarm, bo "siła rażenia kłamstwa smoleńskiego każe w nim widzieć jedno z największych zagrożeń dla Polski". Jak dodaje zależy mu na tym, żeby prof. Gliński wiedział, w czym uczestniczy. Żeby przypadkiem w przyszłości nie mógł się tłumaczyć, że chciał dobrze.
Cały felieton w "Gazecie Wyborczej"