Prawo i Sprawiedliwość zwołało nadzwyczajne posiedzenie klubu, które odbędzie się w środę wieczorem. Na spotkaniu ma być obecny sam prezes Jarosław Kaczyński. Wśród tematów rozmów ma znaleźć się m.in. kwestia wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Jak donoszą media, w Ministerstwie Sportu przygotowywana jest jego dymisja.
Tematem nadzwyczajnego spotkania klubu PiS ma być m.in. sprawa wiceministra sportu i turystyki Łukasza Mejzy
Z nieoficjalnych ustaleń mediów wynika, że w Ministerstwie Sportu przygotowywana jest jego dymisja
– W środę wieczorem odbędzie się posiedzenie klubu PiS z udziałem prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego, na którym podsumujemy ostatnie miesiące i przedstawimy plany na najbliższy czas – zapowiedział Ryszard Terlecki, którego wypowiedź zacytował Polsat News. Na spotkaniu ma być obecny prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jak informuje Wirtualna Polska, w wiadomości, która rozsyłana jest do członków klubu PiS zaznaczono, że obecność na spotkaniu jest obowiązkowa. Spotkanie za zamkniętymi drzwiami ma rozpocząć się o godz. 19 w sali kolumnowej w Sejmie.
Media donoszą, że na spotkaniu Jarosław Kaczyński ma ogłosić decyzję w sprawie Łukasza Mejzy. Burza wokół wiceministra sportu bowiem nie ustaje, a w mediach pojawiają się kolejne doniesienia, z których wynika, że dopuszczał się on nieuczciwej i niemoralnej działalności. Jak ustalił Onet w dwóch źródłach w Ministerstwie Sportu, w resorcie ma być przygotowywana dymisja Mejzy.
O tym, jak na kontrowersje wokół Mejzy zareagował Jarosław Kaczyński informował wcześniej w rozmowie z WPMarek Suski. – Zareagował w sposób właściwy. Powiedział: Natychmiast proszę to zbadać. Jeżeli rzeczywiście będzie prawdopodobieństwo tego rodzaju działań, to będzie odpowiednia reakcja – tłumaczył.
Dodajmy, że na posiedzeniu ma być również poruszona sprawa projektu ustawy pozwalającej pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19 – projekt w tej sprawie złożyła w połowie listopada grupa posłów PiS z Czesławem Hocem na czele.
Kolejne ustalenia portalu wskazywały na to, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami m.in. chorych na raka, alzheimera, parkinsona oraz innych ciężkich chorób.
Jak twierdził portal, polityk miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów, w tym rodziców chorych dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak tak w Polsce, jak i na całym świecie uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Koszt jednej terapii, którą oferowała firma Mejzy, miał sięgać nawet 80 tys. dolarów.
W wydanym w tej sprawie oświadczeniu Mejza stwierdził, że publikacja "jest kolejnym nierzetelnym atakiem" na jego wizerunek i że podjął kroki prawne w celu ochrony swej reputacji.
Przypomnijmy, że Łukasz Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy to objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października – objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut