– Za chwilę pani mister rodziny miała przekazać informacje dotyczące realizacji Programu "Za życiem", dedykowanego osobom z niepełnosprawnościami, wspierającego matki i rodziny, w których rodzą się dzieci nawet ze znacznymi niepełnosprawnościami. Chcieliśmy spokojnej pracy, a co miała do zaproponowania opozycja? Przygotowane maseczki z piorunami i tablice z napisami, żeby kolejny raz podjąć się działań, których poseł nie ma prawa podejmować na sali plenarnej Sejmu – mówiła w rozmowie z włocławskim portalem
dziendobrywloclawek.pl.
Joanna Borowiak. Wpis, którego nie było
Niedługo potem na koncie twitterowym Joanny Borowiak zamieszczony został wpis obrażający protestujące kobiety: "Możecie sobie protestować, ile chcecie. Jak powiedział Jarosław Kaczyński, zdanie narkomanek-prostytutek i zabójców dzieci nie będzie mieć wpływu na podejmowane decyzje".