Potwierdzeniem wyjątkowo trudnej sytuacji nad Wisłą jest najnowszy sondaż CBOS. Nawet fundacja pozostająca pod ustawowym nadzorem premiera podaje, że Polacy mijający 2021 rok uznali za jeden z najgorszych dla naszego kraju. Niewielu respondentów podsumowało go pozytywnie.
REKLAMA
CBOS: Polacy tylko jeden rok ocenili gorzej niż 2021
Kolejne klęski w walce z pandemią koronawirusa, inflacja i szalejąca drożyzna oraz niezmiennie gęsta atmosfera wynikająca z podziałów politycznych – można przypuszczać, że to główne powody, przez które zdecydowana większość uczestników nowego sondażu CBOS uznała, że 2021 rok był zły dla Polski.W badaniu cytowanym przez "DGP" negatywną ocenę mijającego roku wyraziło aż 56,1 proc. respondentów. Jedynie 18,9 proc. uczestników badania wystawiło ubiegającemu rokowi pozytywne oceny.
Jak podkreśla CBOS, to drugi najgorzej oceniany rok w 36-letniej historii prowadzenia tego typu badań. Niechlubnym rekordzistą jest oczywiście rok ubiegły, w którym wybuchła pandemia COVID-19 i którego znaczną część spędziliśmy w warunkach lockdownu.
Złe nastroje, jeszcze gorsze notowania rządzących
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, kiepskie nastroje społeczne przekładają się na notowania rządzących. Z opublikowanego niedawno sondażu "Barometr Opinii" Kantar Public wynikało, że aż 66 proc. Polaków negatywnie ocenia pracę Rady Ministrów. 62 proc. badanych źle oceniło także premiera Mateusza Morawieckiego. Równie surowo podsumowano działalność prezydenta Andrzeja Dudy.PiS słabe przed ewentualnymi przyspieszonymi wyborami
Do rekordowo niskiego jak na ostatnie lata poziomu spada także poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości. Według opublikowanego przed Bożym Narodzeniem sondażu Kantar dla "Polityki", partia rządząca aktualnie byłaby zdolna do zdobycia jedynie 27 proc. głosów.Tymczasem 21 proc. badanych wskazało Koalicję Obywatelską, 17 proc. partię Polska 2050, a kolejne 10 proc. uzyskała Lewica. Ze wspomnianego sondażu wynikało, że gdyby wybory w Polsce odbywały się pod koniec 2021 roku, próg wyborczy przekroczyłyby także Konfederacja (7 proc.) oraz Koalicja Polska-Polskie Stronnictwo Ludowe (5 proc.).
A niewykluczone, że walka o Sejm i Senat nastąpi szybciej niż wynika to z kalendarza konstytucyjnego. W ostatnich dniach mijającego roku ze zdwojoną siłą wybuchły spekulacje o możliwych przedterminowych wyborach.
Czytaj także:'/%3e%3cpath%20class='cls-2'%20d='M212.89,56.37v51.7h-19V56.37H173.83v-16h59.11v16H212.89Z'%20transform='translate(0%200)'/%3e%3c/svg%3e)
Jak wynika z nieoficjalnych informacji, działacze PiS mają już rezerwować powierzchnie reklamowe na kampanię wyborczą. Ta miałaby rozpocząć się wiosną i zakończyć wyborami parlamentarnymi w czerwcu 2022 roku.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!