Donald Tusk opublikował zdjęcie ze spotkania z Kasią Tusk i swoją wnuczką. Bliscy mogli zobaczyć się jedynie przez szpitalne okno. W izolacji spędzili zarówno okres świąteczny, jak i sylwestra. "Byliśmy w te Święta tak blisko siebie, jak to tylko możliwe" – napisał były przewodniczący Rady Europejskiej.
"Przed nami jeszcze trudny czas, ale przetrzymamy to, Kasiu, razem i doczekamy weselszych dni" – dodał. Lider Platformy Obywatelskiej zaapelował o wspieranie chorych i ich rodzin.
"Pamiętajmy o wszystkich, którzy potrzebują dziś naszych ciepłych słów i wsparcia, o chorych i ich rodzinach. Nie tylko o swoich najbliższych" – zakończył wpis.
Całą sytuację postanowiła wykorzystać także Kasia Tusk. Blogerka zaapelowała do wszystkich rodziców o jak najszybsze szczepienie swoich dzieci. Wskazała, że koronawirus poważnie osłabił organizm jej córki. Jak sama podała, do szpitala trafiła w ostatniej chwili.
"Kwestia kilkunastu, a może nawet kilku godzin nim doszłoby do sepsy, bo parametry stanu zapalnego były już bardzo niepokojące i pogarszały się dosłownie z chwili na chwilę" – przekazała.
Infekcja rozwijała się niemal bezobjawowo. Blogerkę do sięgnięcia po pomoc medyczną skłoniła "intuicja mamy". 4-miesięcznej dziewczynce wykonano szereg badań – w tym pobieranie płynu mózgowo-rdzeniowego bez znieczulenia.
Córka Donalda Tuska nie mogła zaszczepić dziecka, ponieważ jest ono zbyt młode. Inni rodzice, nieco starszych pociech, już mogą zapisać je na szczepienia.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut