Dziennikarze postanowili wypytać Zbigniewa Ziobrę o informacje, zgodnie z którymi polskie służby używały systemu Pegasus do inwigilowania m.in. obecnego senatora KO Krzysztofa Brejzy. Dlaczego sprawą nie zajmuje się prokuratura? Dlaczego zakup systemu sfinansowano z Funduszu Sprawiedliwości? – Nie rozumiem tej burzy w szklance wody – odpowiadał Ziobro
Pod koniec ubiegłego roku agencja Associated Press przekazała informację o zhakowaniu za pośrednictwem Pegasusa telefonów Romana Giertycha, Ewy Wrzosek i Krzysztofa Brejzy
O sprawę inwigilacji był pytany na konferencji 5 stycznia minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro
– To dobrze, że polskie państwo nie jest bezradne, to dobrze, że przestępcy nie mogą skakać z radości – podkreślał Ziobro
Przypomnijmy, że pod koniec grudnia agencja Associated Press poinformowała, że telefony adwokata Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek i senatora Krzysztofa Brejzy zostały zhakowane za pośrednictwem oprogramowania Pegasus.
Telefon Giertycha był na podsłuchu jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. Według przekazanych informacji Giertych był podsłuchiwany aż 18 razy, wśród jego rozmówców był m.in. Donald Tusk.
Sprawa inwigilacji przy użyciu oprogramowania opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group wywołała burzliwą dyskusję i szybko zyskała miano "afery inwigilacyjnej". Szczególnie po tym, jak na łamach "Gazety Wyborczej" został opublikowany artykuł, według którego zakup systemu Pegasus był precyzyjnie zaplanowaną operacją resortu sprawiedliwości i CBA.
Według ustaleń gazety kwota, jaką przekazano z Funduszu Sprawiedliwości na zakup Pegasusa, wynosiła 25 mln złotych. Informacje o wykorzystywaniu systemu szpiegowskiego skomentowali już pod koniec grudnia Mateusz Morawiecki czy Donald Tusk. Z początkiem roku głoś zabrał też Zbigniew Ziobro, któremu podlega Fundusz.
Ziobro pytany o Pegasusa: Nie rozumiem tej burzy w szklance wody
Pytania o Pegasusa postanowili zadać Zbigniewowi Ziobrze dziennikarze związani ze stacją TVN. Dlaczego prokuratura nie zajmuje się tą sprawią? – usłyszał prokurator generalny.
– Mówimy o sytuacji, w której polskie państwo, jak każde państwo demokratyczne, ma prawo posiadać systemy, które gwarantują, że osoby, które mogą dopuszczać się przestępstw, będą mogły zostać poddane przez służby kontroli operacyjnej wtedy, kiedy to zasądzi sąd – stwierdził podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro.
Minister sprawiedliwości ocenił, że problem Pegasusa w debacie publicznej w Polsce podniósł w swoich wypowiedziach Roman Giertych. – Zastanawiam się jaki jest powód... może dlatego, że chodzi o konia, który ma skrzydła i lata. (...) Nie rozumiem tej burzy w szklance wody – ironizował Ziobro.
Jak podkreślił, technologia zmienia się na naszych oczach, świat idzie do przodu, a nowymi technologiami posługują się nie tylko uczciwi ludzie, ale też tacy, "co do których są podejrzenia, że mogą popełniać przestępstwo i polskie służby nie mogą być w tej kwestii bezradne".
–To dobrze, że polskie państwo nie jest bezradne, to dobrze, że przestępcy nie mogą skakać z radości – wskazał Ziobro.
Kolejny dziennikarz postanowił dopytać o to, "dlaczego Ministerstwo Sprawiedliwości tak skrzętnie ukrywało fakt finansowania zakupu tego systemu". Pana pytanie zawiera insynuację.
– W Polsce służby działają tak, jak określa to prawo i wobec każdego, niezależnie od tego, jaką wykonuje funkcję, jaki ma status społeczny, może być zastosowany środek w postaci podsłuchu telefonicznego, czy też innej kontroli operacyjnej, które określa ustawa – odpowiedział Ziobro.
Jak dodał, w Polsce "nie ma świętych krów, nie ma tych ze świecznika, tych z warszawki, wszyscy są równi wobec prawa". Jeśli chodzi o kwestię finansowania, Ziobro odesłał do obecnego na konferencji ministra Michała Wójcika.
– Ja odpowiem krótko. Finansowanie było przejrzyste i nie ma tu żadnej sensacji. Zostały przekazane środki, bo taki jest jeden z celów Funduszu Sprawiedliwości. Chodzi o zapobieganie i wykrywanie przestępczości i te środki zostały przekazane – wskazał Wójcik, po czym odesłał dziennikarza do artykułu 2. ustawy o CBA.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut