Sąd umorzył postępowanie w sprawie Jakuba Żulczyka. Pisarz nie poniesie konsekwencji za nazwanie Andrzeja Dudy "debilem". – Czyn nie jest przestępstwem – potwierdził sędzia chwilę po ogłoszeniu wyroku. Kosztami postępowania obciążono Skarb Państwa.
– Sąd umorzył postępowanie, uznając, iż stopień szkodliwości społecznej czynu jest znikomy, a tym samym, czyn nie jest przestępstwem – poinformował sędzia Tomasz Julian Grochowicz. Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura ma 7 dni na zaskarżenie orzeczenia.
Jakub Żulczyk nazwał Andrzeja Dudę "debilem". Sąd umorzył postępowanie
Pisarz skrytykował działalność prezydenta w listopadzie 2020 roku, jednak rozprawa ruszyła dopiero 5 stycznia 2022 roku. We wtorek zaś ogłoszono wyrok. Jakub Żulczyk konsekwentnie nie przyznawał się do czynu, choć wskazał, że jest autorem wpisu.
– Jestem obywatelem Polski zatroskanym o losy swojego kraju, osobą świadomą politycznie. Czasami daję temu upust w mediach społecznościowych. Taki charakter miał też wpis na temat prezydenta Andrzeja Dudy – bronił się podczas procesu pisarz.
– Zamiarem oskarżonego była krytyka, nie obraza prezydenta – uzasadniał sędzia. Dla Grochowicza wpis umieszczony przez pisarza miał charakter felietonu.
Przypomnijmy, że w charakterze biegłego wystąpił profesor polonistyki Michał Rusinek. Ekspert wyjaśnił, że słowo "debil" kiedyś oznaczało chorobę psychiczną, jednak obcenie jest to określenie charakteryzujące osobę nieinteligentną i niezdolną do realizowania powierzonych jej zadań.
– Zarówno od strony słownika, jak i współczesnej płaszczyzny słowo "debil" może mieć charakter obelżywy. (...) W świetle ustaleń oskarżony nie popełnił przestępstwa. Nie można więc przypisać mu odpowiedzialności karnej – ocenił sędzia Grochowicz, powołując się na znikomą szkodliwość społeczną czynu.
Sędzia przypomniał, że Żulczyk jest z wykształcenia amerykanistą. – Posiada więc wiedzę o stosunkach politycznych w USA. Jego aktywność jest konsekwencją posiadanych umiejętności, przy obowiązującym prawie do krytyki władzy i osób ją sprawujących – podkreślił.
Jak wyjaśnił sędzia Grochowicz, artykuł Kodeksu karnego o znieważeniu prezydenta w pierwszej kolejności dotyczy samego urzędu, a dopiero później osoby go sprawującej.
Chwilę po ogłoszeniu wyroku Jakub Żulczyk opublikował kolejny wpis na Facebooku. "Dziękuję mecenasowi Nowińskiemu za reprezentowanie i Wam wszystkim za wsparcie" – czytamy.
Prokuratura oczekiwała wymierzenia Żulczykowi kary pięciu miesięcy nieodpłatnych prac społecznych oraz opublikowania oficjalnych przeprosin za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut