"GW": Rozmowy Donalda Tuska i Romana Giertycha nagrane Pegasusem
"GW": Rozmowy Donalda Tuska i Romana Giertycha nagrane Pegasusem Fot. Jacek Domiński / Reporter / East News
Reklama.
  • Z ustaleń Citizen Lab wynika, że służby specjalne inwigilowały Pegasusem między innymi prokurator Ewę Wrzosek, Krzysztofa Brejzę oraz Romana Giertycha
  • Telefon do badań skierował także Donald Tusk, jednak nie wykazano śladów oprogramowania szpiegowskiego w jego urządzeniu. Były premier miał jednak oberwać rykoszetem
  • Jak podaje "GW", służbom udało się zabezpieczyć jego rozmowy z mecenasem Giertychem. Za pomocą Pegasusa mogło dojść także do zabezpieczenia korespondencji z senatorem PO Stanisławem Gawłowskim
  • "GW": służby zdobyły rozmowy Donalda Tuska i Romana Giertycha

    Jak podaje "Wyborcza", telefon Romana Giertycha miał być hakowany aż 18 razy. Szpiegowanie miało trwać przez 3 miesiące. Służbom dwukrotnie udawało się uzyskać zielone światło na inwigilację od sędziów.
    Podstawą do podjęcia kontroli operacyjnej miało być śledztwo prokuratury dotyczące podejrzeń wyprowadzenia pieniędzy ze spółki Polnord. Służby miały zabezpieczyć także wiadomości wymieniane na komunikatorach WhatsApp i Signal.
    Korespondencja, której pozyskanie mogłoby naruszyć tajemnicę obrończą, miała zostać zniszczona. "GW" wskazuje, że decyzję o likwidacji materiałów miał podjąć ówczesny szef CBA Ernest Bejda. Zniszczone miały zostać także rozmowy, które mecenas miał prowadzić z Donaldem Tuskiem.
    – Zniszczenie zarządzono trochę dla świętego spokoju (...). Inna sprawa, że nie było tam nic istotnego – powiedział anonimowy informator dziennika. "Wyborcza" zaznacza jednak, że nie ma oficjalnych dowodów na zlikwidowanie materiałów naruszających "tajemnicę obrończą".

    Donald Tusk ofiarą Pegasusa?

    Niewykluczone, że najnowsze doniesienia będą rozpatrywane przez komisję senacką lub komisję śledczą w Sejmie. Przypomnijmy, że Paweł Kukiz osiągnął porozumienie z Donaldem Tuskiem w sprawie zbadania kwestii nielegalnych podsłuchów.
    Powołanie organu poprzeć mają także posłowie Konfederacji, co może odebrać Prawu i Sprawiedliwości szansę na uniknięcie odpowiedzialności za korzystanie z oprogramowania szpiegowskiego. Tymczasem, jak poinformował TVN 24, w ostatnich dniach zmarł dyrektor CBA, który miał odpowiadać za wdrażanie Pegasusa.
    Przedstawiciel służb mógłby być kluczowym świadkiem w sprawie nadużyć. Niepokojące doniesienia skomentował Roman Giertych. "Trzymajcie się tam w CBA. Unikajcie spożywania produktów nieznanego pochodzenia" – zadeklarował za pośrednictwem Twittera.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut