Biden ogłasza sankcje i uspokaja sojuszników. "Bronimy każdej części terytorium NATO"
Joe Biden podczas wieczornej (czasu polskiego) konferencji zapowiedział kolejne, dotkliwe sankcje na Rosję, w związku z jej agresją na Ukrainę.
Reklama.
Joe Biden podczas wieczornej (czasu polskiego) konferencji zapowiedział kolejne, dotkliwe sankcje na Rosję, w związku z jej agresją na Ukrainę.
– Putin odrzucał wszystkie wysiłki, jakie USA i nasi partnerzy poczynili. Przez tygodnie przestrzegaliśmy, że dojdzie do tego. W ubiegłym tygodniu widzieliśmy zwiększenie wymiany ognia na Donbasie. Rząd rosyjski prowadził ataki cybernetyczne wobec Ukrainy. Bez jakichkolwiek dowodów Rosja oskarżała Ukrainę o plany agresji – powiedział podczas konferencji prasowej prezydent USA Joe Biden.
Stwierdził, że "kiedy Rada Bezpieczeństwa ONZ została zwołana, by walczyć o niepodległość Ukrainy, Putin ruszył ze swoją wojną". Bo, jak zaznaczył, "Putin jest agresorem, wybrał wojnę".
– Ograniczamy Rosji bycie częścią globalnej gospodarki. Zmniejszymy możliwości rozwijania własnej armii. Zmniejszymy szanse do konkurowania w gospodarce XXI wieku. Giełda Rosji już poleciała na łeb na szyję – powiedział.
– Każde aktywa, jakie posiadają Rosjanie w USA, będzie zamrożone. Tak jak obiecaliśmy, dodajemy nazwiska osób, które obłożymy sankcjami. Będziemy nadal zwiększać listę tych nazwisk, skorumpowanych miliarderów – podkreślił Biden.
I zapowiedział: jeszcze mocniejsze działania przyjdą z czasem. – Jesteśmy gotowi zrobić jeszcze więcej – mówił.
Zaznaczył też, że "siły USA nie będą zaangażowane w konflikt w Ukrainie wobec Rosji". – Bronimy NATO, każdej części terytorium. NATO jest bardziej zjednoczone niż kiedykolwiek - dodał.
– Putin chce imperium, każdymi dostępnymi środkami. Zastraszając sąsiadów, wybierając wojnę. To złowieszcza wizja naszego świata. Wizja, której USA będą się temu przeciwstawiać. Wyjdziemy z tego silniejsi. Agresja Putina przeciwko Ukrainie będzie kosztowała Rosję wiele. Putin stanie się wyrzutkiem na arenie międzynarodowej - dodał.
– Nie możemy pozwolić, by tyrani tacy jak Putin, mogli niszczyć. Wolność zatriumfuje. Niech Bóg broni naszych żołnierzy – podkreślił na koniec.
Nad ranem polskiego czasu 24 lutego, Władimir Putin wydał rozkaz przeprowadzenia - jak to określił - specjalnej operacji wojskowej w Donbasie. Jego działania to de facto wypowiedzenie wojny Ukrainie i atak na szeroką skalę. Z tego powodu wielu mieszkańców Kijowa zdecydowało się opuścić ukraińską stolicę.
W stolicy Ukrainy co chwilę da się usłyszeć syreny alarmowe. Wcześniej reporter BBC z Kijowa relacjonował, że na ulicach jest jeszcze cicho i spokojnie. Sytuacja zmieniła się, kiedy pojawiły się kolejne doniesienia o rosyjskich atakach.