Na Wołodymyra Zełeńskiego skierowane są oczy całego świata. Wszystko przez inwazję Rosji na Ukrainę. Jakie sygnały niewerbalne wysyła prezydent? – To jeden z najlepiej przygotowanych ukraińskich polityków pod kątem wystąpień publicznych – powiedział w rozmowie z naTemat Maurycy Seweryn, ekspert mowy ciała i wizerunku politycznego.
Na barkach Wołodymyra Zełeńskiego, młodego polityka, a wcześniej satyryka, ciążą poważne wyzwania. Wśród nich jest prowadzenie negocjacji ze światowymi liderami, utrzymywanie wysokiego morale wojska, a także zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom Ukrainy
W rozmowie z naTemat ekspert mowy ciała Maurycy Seweryn wyjaśnił, że prezydent Ukrainy w ostatnich dwóch tygodniach pokazał się jako lider, osoba załamana oraz wojownik
– Kiedy wypowiada się na temat Rosji, widzimy bardzo silny element mimiczny, czyli podniesioną w akcie złości wargę. Zełenski nawet nie stara się tego ukryć – ocenił.
Co zdradza mowa ciała Wołodymyra Zełenskiego?
W rozmowie z naTemat Maurycy Seweryn powiedział, że analizując mowę ciała Wołodymyra Zełenskiego, można wyróżnić trzy style przywódcze. Pierwszy przedstawia lidera, drugi osobę załamaną, a trzeci – wojownika walczącego o kraj.
– Dwa tygodnie temu widzieliśmy prezydenta, który chce wyprowadzić Ukrainę ze stanu zagrożenia. Wypięta klatka, wysoko uniesiona głowa, pewna siebie mimika twarzy, lekko zmarszczone brwi. Widzieliśmy przywódcę, który jest liderem – ocenił.
Nagła zmiana wizerunkowa miała miejsce na trzy dni przed decyzją Władimira Putina o inwazji Rosji na Ukrainę. – Zdjęcia były prezentowane z boku, w bardzo ciemnym świetle. To jeszcze mocniej pogłębiało depresyjną komunikację niewerbalną Wołodymyra Zełenskiego – wyliczył.
– Widzieliśmy pochyloną głowę. Zdjęcia pokazywały, że niby jest zapracowany, niby prowadzi rozmowy, ale ewidentnie widać, że był mocno załamany – dodał ekspert ds. mowy ciała i wizerunku politycznego.
Element osłabienia wizerunku Zełenskiego widzieliśmy również pierwszego dnia otwartej wojny. – Był opuchnięty, zmęczony, najprawdopodobniej dlatego, że ciężko pracował w nocy, ale to bardzo mocno wpływa na wizerunek polityka – ocenił.
Trzeci stan – wojownika – Zełenski pokazał już na dwa dni przed rosyjską inwazją. – Kiedy wypowiadał się na temat Rosji, widzieliśmy bardzo silny element mimiczny, czyli podniesioną w akcie złości wargę. Zełenski nawet nie starał się tego ukryć – powiedział Serweryn.
Kolejnym, niezwykle ważnym elementem był ubiór prezydenta Ukrainy. – Na pierwszym etapie występował w garniturach. Na drugim widzieliśmy rozpiętą marynarkę, rozluźnioną postawę, pomięte ubrania. Teraz widzimy koszulę wojskową – dodał.
Zabiegi dotyczące ubioru wojskowego stosowali także polscy politycy. Niestety, popełniali przy tym podstawowy błąd. – Jak spojrzymy na Mariusza Błaszczaka lub Andrzeja Dudę w różnych sytuacjach, to oni prezentują "polityczną wersję munduru". Wołodymyr Zełenski zrobił jeszcze inaczej. Włożył bluzkę, którą ma każdy żołnierz – wyjaśnił.
Jaki jest cel nagłej zmiany garderoby? Chodzi o umiejętność dopasowania się do sytuacji. – Wysyła komunikat: "Ja również walczę tak, jak wy" – wyjaśnił Seweryn. Ekspert porównał kwestię garderoby Zełenskiego do słynnej wpadki Włodzimierza Cimoszewicza.
– Gdy mieliśmy powódź w Polsce, premier Cimoszewicz wybrał się na wały przeciwpowodziowe w pełnym rynsztunku politycznym, czyli w garniturze. Po nim już nikt nigdy tego błędu nie powtórzył – przypomniał.
Wołodymyr Zełenski wie, jak zarządzać mową ciała
Skąd takie zmiany w mowie ciała na przestrzeni tylko dwóch tygodni? Wszystko wynikało z potrzeby wspomnianego już dopasowania się do sytuacji. – Pierwszy etap to był sygnał dla Ukraińców: "Nie bójcie się". W drugim etapie już nie było czego ukrywać. Teraz mamy konflikt i Zełenski pokazuje: "My dalej walczymy" – wyliczył Maurycy Seweryn.
Jak podkreślił, postawa prezydenta Ukrainy zmienia się, gdy przemawia do liderów i obywateli Unii Europejskiej. – Przyjmuje postawę spokojną i umiarkowaną. Pokazuje, że jest nie tylko wojownikiem, ale i politykiem. Wysyła również komunikat: "Pomóżcie mi! Ukraina jest słaba. Ukraina sobie nie poradzi" – skomentował.
Wołodymyr Zełenski a liderzy Zachodu. "Im głośnie pies szczeka, tym mniej gryzie"
Co w obliczu agresji Rosji na Ukrainę mówią komunikaty liderów Zachodu? Maurycy Seweryn skrytykował zarówno Borisa Johnsona, Joe Bidena, jak i Andrzeja Dudę. Politycy Zachodu, jak stwierdził ekspert, krzyczą, żeby pokazać: "Jesteśmy z Ukrainą".
– Jest takie powiedzenie: im głośnie pies szczeka, tym mniej gryzie. Boris Johnson, Joe Biden, Andrzej Duda głośno mówią o sankcjach, twardej postawie, a w rzeczywistości są to te odpowiedniki głośnego szczekania – skrytykował.