Władimir Putin jest wściekły i zaskoczony. Niemiecki "Bild" podaje, że prezydent Rosji miał ukryć się w bunkrze
Władimir Putin jest wściekły i zaskoczony. Niemiecki "Bild" podaje, że prezydent Rosji miał ukryć się w bunkrze Fot. Angelika von Stocki / East News
Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
  • Media z całego świata zastanawiają się, gdzie aktualnie przebywa prezydent Rosji
  • Władimir Putin ma być wściekły i zaskoczony oporem stawianym przez Ukrainę
  • Niemiecki dziennik "Bild" podaje, że Putin mógł ukryć się w bunkrze na Uralu
  • Władimir Putin ukrywa się w bunkrze

    Powołując się na źródła w niemieckim rządzie, "Bild" poinformował, że prezydent Rosji mógł opuścić Moskwę i ukryć się w bunkrze na Uralu. Dziennik poinformował również, że Putin jest wściekły i bardzo zaskoczony oporem, który stawia Ukraina. Ponadto zapasy rosyjskiej broni mają się kończyć.
    Niemiecki dziennik zaznacza, że materiał, w którym Władimir Putin w czwartek wypowiada wojnę, został nagrany w poniedziałek, więc istnieją podejrzenia, że rosyjski prezydent opuścił stolicę swojego kraju wcześniej.
    „Według informacji z kręgów ukraińskich tajnych służb i niemieckich kręgów rządowych, rosyjski despota miał zaszyć się w bunkrze na Uralu. Mówi się też, że nie pozwolił na wyjazd z kraju swoim przyjaciołom-oligarchom, zabierając nawet ich prywatne odrzutowce” – czytamy w niemieckim dzienniku.
    Strona rosyjska póki co nie potwierdza tych informacji. Natomiast wiadomo, że oficjalne zdjęcia pokazywały Władimira Putina ostatnim razem podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Rosji w Moskwie 25 lutego.
    "Ostatnie nagranie wideo Putina, w którym mówi o "odstraszającej broni jądrowej", nie zawiera żadnych wskazówek, pomagających ustalić miejsce pobytu rosyjskiego przywódcy"– podkreśla "Bild".

    Fake newsy dotyczące oblężenia Kijowa

    Warto przypomnieć, że w niedzielę wieczorem pojawiły się informacje o oblężeniu stolicy Ukrainy. Kijów miał zostać zdobyty przez rosyjskie wojsko, a opuszczenie miasta miało być niemożliwe.
    – Nie możemy tego (ewakuować ludności Kijowa - red.) zrobić, ponieważ wszystkie drogi są zablokowane. W tej chwili jesteśmy otoczeni. Jesteśmy na granicy katastrofy humanitarnej – miał przekazać Witalija Kliczko. Mer Kijowa został zacytowany przez agencję Associated Press.
    Natomiast Kliczko jeszcze tego samego dnia wieczorem zdementował informację, że Kijów jest otoczony przez rosyjskie wojsko. Zaznaczył, żeby nie wierzyć w pojawiające się kłamstwa i apelował, aby uważać na fake newsy tworzone przez Rosjan.
    Niemiecki dziennik "Bild", którego dziennikarze znajdują się w Kijowie, również informował, że miasto nie zostało otoczone, a cywile nie mogą opuścić stolicy, ponieważ jest godzina policyjna.
    W poniedziałek doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak cytowany przez ukraińskie media również powiedział, że informacje o otoczeniu Kijowa przez rosyjskie wojsko są nieprawdziwe. – Rosjanie mogą o tym tylko marzyć – zaznaczył.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut