Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnym incydencie z udziałem zwolennika teorii spiskowych Grzegorza Brauna. Polityk Konfederacji wtargnął do Narodowego Instytutu Kardiologii i wznosił okrzyki o "segregacji sanitarnej". "Co jeszcze musi zrobić by obłożyć go infamią w życiu publicznym?" – pytają przedstawiciele resortu.
Grzegorz Braun podjął interwencję w Narodowym Instytucie Kardiologii w Warszawie, gdzie dyrektorem jest Łukasz Szumowski
Między politykami doszło do szarpaniny. Jeden z liderów Konfederacji oskarżył go o przebywanie w pracy pod wpływem alkoholu. Jak przekazała Interia, badanie alkomatem niczego nie wykazało
Grupę wspierającą posła z Instytutu wyprosiła policja. Po niecodziennej interwencji komunikat wydało Ministerstwo Zdrowia
Grzegorz Braun szarpał się z Łukaszem Szumowskim. "Pijak ucieka"
"Dziś (1 marca - red.) p. Grzegorz Braun wraz ze swoimi współpracownikami wtargnął do Narodowego Instytutu Kardiologii wykrzykując hasła o segregacji sanitarnej" – czytamy w komunikacie Ministerstwa Zdrowia.
"Miał przy tym za nic zdrowie i życie ludzi leczonych w instytucie. Co jeszcze musi zrobić by obłożyć go infamią w życiu publicznym?" – dodali urzędnicy. W kolejnym wpisie przypomniano, że Braun był jedynym posłem, który odmówił poparcia dla suwerenności Ukrainy.
"Jedyny polski poseł, który odmówił solidarności z Ukrainą jest szeroko cytowany przez media w ramach usprawiedliwiania napaści na NIKARD. A może czas na niecytowanie pana Brauna?" – czytamy.
Do incydentu z udziałem posła Konfederacji odniósł się Adam Niedzielski. Polityk przypomniał o sprawie podpalenia punktu szczepień.
"Wczoraj policja poinformowała o wykryciu sprawcy podpalenia punktu szczepień w Zamościu a dziś musiała chronić pracowników i pacjentów Narodowego Instytutu Kardiologii w Aninie" – napisał na Twitterze.
Co więcej, w mediach społecznościowych udostępniono nagranie z interwencji poselskiej. Widzimy na nim posła Konfederacji szarpiącego się z byłym ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim.
Braun w trakcie interwencji powiedział, że "dokonuje zatrzymania obywatelskiego". Następnie podjął próbę obezwładnienia byłego posła Prawa i Sprawiedliwości. – Pana trzeba zbadać alkomatem (...). Pijak ucieka! – krzyczał.
Po nieudanej próbie "zatrzymania" polityk własnym ciałem zastawił drzwi, uniemożliwiając Szumowskiemu przejście. Po kontroli Braun oskarżył byłego ministra o naruszenie jego nietykalności cielesnej.