nt_logo

Gruzja idzie w ślady Ukrainy. Wkrótce ma poprosić o członkostwo w Unii Europejskiej

Natalia Kamińska

02 marca 2022, 20:21 · 3 minuty czytania
Wojna w Ukrainie przyniosła duże obawy o bezpieczeństwo. Wiele krajów, które nie chciały należeć do międzynarodowych sojuszy, poważnie to teraz rozważa. Okazuje się, że także Gruzja chce przyłączyć się do UE. Wniosek ma złożyć już w ten czwartek.


Gruzja idzie w ślady Ukrainy. Wkrótce ma poprosić o członkostwo w Unii Europejskiej

Natalia Kamińska
02 marca 2022, 20:21 • 1 minuta czytania
Wojna w Ukrainie przyniosła duże obawy o bezpieczeństwo. Wiele krajów, które nie chciały należeć do międzynarodowych sojuszy, poważnie to teraz rozważa. Okazuje się, że także Gruzja chce przyłączyć się do UE. Wniosek ma złożyć już w ten czwartek.
Gruzja chce przystąpić do UE. Fot. Grzegorz Bukala/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • Po inwazji Rosji na Ukrainę coraz więcej krajów obawia się o swoje bezpieczeństwo.
  • Z tego powodu chcą dołączyć do międzynarodowych sojuszy. Gruzja właśnie ogłosiła, że chce przystąpić do UE.

Jak informuje sieć NEXTA, Gruzja chce w czwartek ubiegać się o członkostwo w Unii Europejskiej. Piszą o tym też agencja prasowa AFP. "Gruzja zamierza ubiegać się o członkostwo w Unii Europejskiej" - zadeklarował podczas konferencji prasowej przewodniczący gruzińskiej partii rządzącej Irakli Kobahidze.

Gruzja chce dołączyć do Unii Europejskiej

Kobahidze, czyli lider Gruzińskiej Partii Marzeń, wzywa UE do jak najszybszego rozpatrzenia wniosku i przyznania Gruzji statusu kandydata. Według AFP, Gruzja zamierza "niezwłocznie" złożyć wniosek o członkostwo, ale NEXTA i Tass piszą, że będzie to już w czwartek.

Przypomnijmy, że do Unii chce dołączyć także Ukraina. Parlament Europejski przyjął we wtorek wniosek tego kraju o nadanie statusu kraju kandydującego do członka w Unii Europejskiej.

Podczas sesji plenarnej zdalnie wystąpił Wołodymyr Zełenski. – Cieszę się, że wszystkim krajom UE udało się zjednoczyć. Nie wiedziałem, że trzeba będzie zapłacić za to tak wysoką cenę – powiedział.

Wyjaśnijmy, że rezolucja Parlamentu Europejskiego wyraża stanowisko wszystkich państw członkowskich. Dokument nie jest jednak wiążący. O rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych i nadania statutu kandydata do UE jednomyślnie decyduje Rada Unii Europejskiej.

Polska cały czas wspiera aspiracje Ukrainy względem Unii

O jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji, poza Polską, zaapelowały także władze Czech, Bułgarii, Słowacji, Litwy, Łotwy, Estonii i Słowenii. Cały proces polityczny jest jednak dość wymagający. Zgodnie ze standardową procedurą, jeśli Rada UE zatwierdzi wniosek, specjalną opinię musi wydać Komisja Europejska.

Czytaj też: Ukraiński dziennikarz: Żaden kraj Unii Europejskiej nie walczy o UE tak, jak walczy Ukraina

Negocjacje zaś dotyczą 35 obszarów polityki unijnej, omawianych podczas międzynarodowych spotkań na linii państwo kandydujące-kraje UE. Zakończenie rozmów wiąże się z przygotowaniem traktatu akcesyjnego, który zatwierdzić musi Rada UE oraz Parlament Europejski.

Po podpisaniu dokumentu konieczna jest ratyfikacja go przez wszystkie państwa należące do wspólnoty. Ukraina domaga się jednak wdrożenia specjalnej procedury, która znacznie przyśpieszy proces stania się częścią Zachodu. Wciąż jednak nie wiadomo, na czym owa procedura miałaby polegać.

Czytaj także: Bunkier Putina to tak naprawdę podziemne miasto? To tu miał się ukryć rosyjski dyktator z rodziną

Przypomnijmy, że 24 lutego nad ranem Władimir Putin wydał rozkaz przeprowadzenia "specjalnej operacji wojskowej w Donbasie". W telewizyjnym wystąpieniu prezydent Rosji oznajmił, że nie może tolerować tego, co nazwał "groźbami ze strony Ukrainy" i "ostrzeżeniami przed ingerencją z zagranicy". To była jedna z przyczyn, że Ukraina złożyła swoją deklarację w sprawie Unii jeszcze podczas trwającej wojny.

Czytaj także: https://natemat.pl/399999,druga-tura-rozmow-ukrainsko-rosyjskich-w-czwartek-w-puszczy-bialowieskiej