Donald Tusk zwrócił uwagę na jeden z zapisów, który pojawił się w ustawie pomocowej Ukrainie autorstwa Prawa i Sprawiedliwości. Zauważył podobieństwo z innym dokumentem uchwalonym przez rządzących, który wywołał wiele kontrowersji – tzw. ustawą covidową.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Pamiętacie respiratory zakupione od handlarza bronią, czy sprawę zakupu przez rząd bezwartościowych maseczek? Te afery zbulwersowały polską opinię publiczną, ale nie miały swojego finału. Nikt nie odpowiedział za błędy i ogromne straty, które poniósł Skarb Państwa.
Czytaj także:
Dlaczego tak się stało? Rząd Prawa i Sprawiedliwości uchwalając tzw. ustawę covidową zawarł w niej zapis, który mówi, że naruszenie obowiązków służbowych czy innych przepisów ma nie być przestępstwem, jeśli ktoś dopuści się tego w celu przeciwdziałania COVID-19.
– Władza chce zagwarantować sobie bezkarność, bo wie, co uczyniła. Jak się okazało, dotychczasowe wrzutki w ustawach anty-covidowych nie wystarczają, żeby wszystkich ewentualnych winnych usprawiedliwić, dlatego potrzebny jest pojemniejszy przepis, taki worek bez dna. Czyli tak rozluźnią przesłanki, żeby każde nadużycie prawa dokonane przez władze polityczne uszło płazem wszystkim, którzy mają coś na sumieniu – w przeszłości, ale i przyszłości, bo przepis będzie dotyczył i starych, i nowych spraw – mówił naTemat.pl dr Mikołaj Małecki, prawnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Czytaj także:
Ale nie on jedyny w taki sposób oceniał działania PiS, bo podobnych głosów prawników było mnóstwo. A efekty działania tego zapisu widzieliśmy później, kiedy media ujawniały kolejne nieprawidłowości rządu PiS związane z walką z pandemią.
Dlatego nie dziwi reakcja przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, kiedy okazało się, że podobny zapis znalazł się w ustawie pomocowej Ukrainie.
">>Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego<< - czyli bezkarność wobec przekrętów władzy. Kiedyś w ustawie pandemicznej, a teraz w ustawie o pomocy Ukraińcom. Znowu to samo. Niedobrze się robi" – stwierdził na TwitterzeDonald Tusk.
I nie on jedyny zauważył ten zapis. W podobnym tonie skomentował sprawę samorządowiec Krzysztof Sławiński, który wprost stwierdził, że "na złodzieju czapka gore".
"Dokument ma 116 stron, który - jak słyszymy - trzeba szybko głosować. A tu na 65 stronie bezkarność covidowa. W ustawie o pomocy Ukraińcom" – nie krył zdziwienia dziennikarz Patryk Słowik.