Jarosław Kaczyński w Kijowie apelował o misję pokojową NATO w Ukrainie. Jego wypowiedź wzbudza kontrowersje na Zachodzie, ale pomysłu prezesa PiS zdają się bronić przedstawiciele jego partii i ludzie Zełenskiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Z amerykańskim doradcą Wołodymyra Zełenskiego zgodziliśmy się, że parlamenty wolnego świata powinny poprzeć misję, która powstrzyma zbrodnie, niszczenie miast i zabytków w Ukrainie. Putin musi przegrać, a granice Ukrainy muszą wrócić do stanu sprzed 2014 roku" – napisał Marek Kuchciński.
Były marszałek Sejmu dołączył zdjęcie, z którego wynika, że w spotkaniu z doradcą prezydenta Ukrainy uczestniczył też Ryszard Terlecki.
Kuchciński już wcześniej z entuzjazmem odniósł się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego z Kijowa. "Na Ukrainie potrzebna jest misja NATO i szersza, międzynarodowa, która obroni pokój na świecie" – cytował prezesa PiS na Twitterze.
Wizyta premierów w stolicy Ukrainy spotkała się z uznaniem nawet przeciwników rządu, to pewien niesmak wzbudziły informacje, że wbrew wcześniejszym deklaracjom polityków, nie była ona skoordynowana z UE. Pojawiły się pytania, czy faktycznie miała mandat UE, czy nie. I skoro nie miała, po co politycy PiS przedstawiali ją w takim świetle.
W rozmowie z naTemat gen. Waldemar Skrzypczak wyjaśnił, że gdyby Rosja w ogóle zgodziła się na rozwiązanie ze wspomnianą "misją pokojową", być może mogłyby je zrealizować nie siły Sojuszu, a kraje Ameryki Południowej.
Warto zaznaczyć, że szef NATO Jens Stoltenberg przekazał w środę 16 marca, że Sojusz Północnoatlantycki nie planuje wysłać sił na Ukrainę po tym, jak Polska wezwała do rozmieszczenia misji pokojowej. Zapowiedział za to, że Sojusz będzie chciał nadal wzmacniać wschodnią flankę dodatkowymi siłami.
- Widzimy cierpienie, ale to może stać się jeszcze gorsze, gdyby miało dojść do pełnowymiarowej wojny NATO z Rosją - przekazał mediom podczas konferencji prasowej.