Wołodymyr Zełenski skrytykował Niemcy podczas wystąpienia w Bundestagu. Zarzucił niedostateczną pomoc oraz zbyt delikatne sankcje. Po wystąpieniu komunikat wydał Olaf Scholz. "Czujemy się zobowiązani zrobić wszystko, aby dyplomacja miała szansę i wojna została zakończona" – odpowiedział.
– Wy nie chcecie znowu spojrzeć za ten mur, który zbudowaliście. Mur, który biegnie przez środek Europy między wolnością a jej brakiem – zarzucił w Bundestagu Wołodymyr Zełenski
Prezydent Ukrainy domaga się kolejnych sankcji na Rosję, pomocy militarnej oraz zdecydowanej reakcji Olafa Scholza. – Kanclerzu Niemiec, dajcie Niemcom szansę na przywództwo, na jakie zasługujecie – zaapelował
Polityk SPD wydał komunikat, w którym zapewnił, że zrobi wszystko, by dyplomatycznie doprowadzić do końca sporu. Nie ma jednak szans na interwencję NATO
"Czujemy się zobowiązani zrobić wszystko, aby dyplomacja miała szansę i wojna została zakończona" – zapowiedział
Olaf Scholz odpowiada na krytykę Wołodymyra Zełenskiego
"Wszyscy widzimy: Rosja każdego dnia kontynuuje swoją okrutną wojnę, ze straszliwymi stratami" – napisał Olaf Scholz. Kanclerz Niemiec zapewnił o pełnej chęci pomocy ze strony Niemiec. "Czujemy się zobowiązani zrobić wszystko, aby dyplomacja miała szansę i wojna została zakończona" – dodał.
Warto podkreślić, że naciski na Scholza próbował wywrzeć także Mateusz Morawiecki. Premier wezwał europejskich i amerykańskich polityków do osobistego stawienia się w Kijowie.
– Wzywam kanclerza Scholza, premiera Johnsona, prezydenta Bidena, prezydenta Macrona i wszystkich szefów rządów państw UE, by również udali się do Kijowa – powiedział w rozmowie z dziennikiem "Bild".
Żaden z urzędników nie wyraził także gotowości do odwiedzenia stolicy Ukrainy. Liderzy Zachodu są również zgodni, że nie należy prowadzić żadnych interwencji NATO w Ukrainie. Tę opcję odrzucił także przedstawiciel Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. – NATO nie będzie interweniować w konflikcie na Ukrainie – zapewnił.
W ten oto sposób upadła propozycja Jarosława Kaczyńskiego. W grze pozostają jedynie sankcji oraz presja dyplomatyczna. Tymczasem Wołodymyr Zełenski zaapelował o zburzenie muru "między wolnością, a jej brakiem".