Prezes Kolei Ukraińskich (Ukrzaliznycia) uważa, że premierzy Polski, Czech i Słowenii, którzy pojechali pociągiem na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie, zrobili "mocny krok", aby okazać wsparcie dla kraju ogarniętego wojną, choć był to krok "naiwny".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Premierzy Polski, Czech i Słowenii 15 marca byli w Kijowie, gdzie spotkali się z władzami Ukrainy.
Kulisy ich podróży pociągiem zdradził CNN prezes Kolei Ukraińskich.
Docenił on gest polityków, ale przy okazji wskazał, że nie odbyło się to w zgodzie z zasadami bezpieczeństwa.
Przypomnijmy, że premierzy Polski, Czech i Słowenii 15 marca przebywali w Kijowie, gdzie spotkali się z prezydentemUkrainyWołodymyrem Zełenskim i premierem tego kraju Denysem Szmyhalem. Razem z Mateuszem Morawieckim do stolicy Ukrainy udał się Jarosław Kaczyński.
– Potrzebna jest misja pokojowa NATO, która będzie w stanie się obronić – mówił po spotkaniu szef PiS. Jak wyraził się Kaczyński, "liczą się czyny, a nie słowa". Za te słowa spadł na niego grad krytyki, gdyż NATO nie chce ryzykować rozlania się wojny na Polskę czy kraje bałtyckie.
Kamyszyn: politycy nie powinni informować, że jadą do Kijowa, kiedy byli w drodze
Gest polityków spodobał się Ukraińcom, ale zauważyli oni, że był on też naiwny i niebezpieczny. - To było dla nas bardzo ważne, nawet jeśli było to naiwne - powiedział w rozmowie z CNN Ołeksandr Kamyszyn, czyli dyrektor wykonawczy krajowego systemu kolejowego.
Jak tłumaczył, wyjazd był naiwny m.in. w tym sensie, że delegacja przywódców z Europy Środkowej ogłosiła swoje plany podróży, gdy była jeszcze w drodze do stolicy Ukrainy.
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach Kijów został sterroryzowany przez rosyjskie naloty, które uderzyły w dzielnice mieszkalne, w tym w kilka bloków. W związku z tym we wtorek wieczorem wprowadzono nawet 35-godzinną godzinę policyjną.
System kolejowy Ukrainy nie jest oczywiście odporny na te ataki. - Trzymałem ich podróż w tajemnicy, ale kiedy zobaczyłem, że coś zostało opublikowane w sieci, zaskoczyło mnie to. Nie rozumiałem tego - powiedział CNN Kamyszyn.
Przypomniał on również, że kolej jest celem ataków Rosjan. To samo tyczy się szefów tego sektora, dlatego też pozostawanie w ciągłym ruchu, jest kwestią osobistego bezpieczeństwa.
Prezes Kolei Ukraińskich: każdy powinien zrozumieć, że jest wojna
Prezes Kolei Ukraińskich zauważył przy tym, że nawet jego dzieci wiedzą, że podczas wojny nie wolno ujawniać swojego położenia. - Każdy powinien zrozumieć, że to jest wojna. Nie mogę pouczać premierów - zauważył.
Jak dodał, premierzy zdecydowali się na podróż do Kijowa pociągiem, uważając, że jest to najbezpieczniejszy środek transportu.
Opowiedział też CNN, że delegacja podróżowała specjalnym pociągiem, w którym znajdowały się cztery najnowsze wagony sypialne. Jedynymi innymi pasażerami byli członkowie delegacji lub ochrony.
- Był to zwykły, normalny pociąg, z normalnymi wagonami kolejowymi - mówił, dodając, że to była ta sama trasa, którą jadą normalni pasażerowie, jeśli chcą dojechać pociągiem do Kijowa.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.