nt_logo

Macierewicz (znowu) zapowiada ujawnienie raportu smoleńskiego. "Nastąpi zasadnicza zmiana"

Anna Świerczek

10 kwietnia 2022, 19:29 · 3 minuty czytania
Po wielu zapowiedziach padła konkretna data. 11 kwietnia o godz. 11:00 przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz zaprezentuje raport dotyczący katastrofy w Smoleńsku. Zdaniem byłego szefa MON tego dnia "w Polsce nastąpi zasadnicza zmiana". Dokument będzie dostępny w formie drukowanej i internetowej, liczy ponad 300 stron, a załączniki – wiele tysięcy.


Macierewicz (znowu) zapowiada ujawnienie raportu smoleńskiego. "Nastąpi zasadnicza zmiana"

Anna Świerczek
10 kwietnia 2022, 19:29 • 1 minuta czytania
Po wielu zapowiedziach padła konkretna data. 11 kwietnia o godz. 11:00 przewodniczący podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz zaprezentuje raport dotyczący katastrofy w Smoleńsku. Zdaniem byłego szefa MON tego dnia "w Polsce nastąpi zasadnicza zmiana". Dokument będzie dostępny w formie drukowanej i internetowej, liczy ponad 300 stron, a załączniki – wiele tysięcy.
11 kwietnia Antoni Macierewicz zaprezentuje raport dotyczący katastrofy w Smoleńsku. Fot. Gerard / Reporter

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Od dłuższego czasu Antoni Macierewicz przygotowuje opinię publiczną na ujawnienie raportu smoleńskiego, który oficjalnie ma być zaprezentowany 11 kwietnia 2022 roku
  • - Raport jednoznacznie stwierdza, że przyczyną dramatu smoleńskiego był, zgodnie w kategorią prawa lotniczego, akt bezprawnej ingerencji polegający na zniszczeniu samolotu eksplozją - zapowiedział na antenie Polskiego Radia były szef MON

Na temat katastrofy smoleńskiej były szef MON wypowiedział się w niedzielę na antenie Polskiego Radia 24.  Jak przekazał, w poniedziałek o godz 11:00 kierowana przez niego podkomisja do ponownego zbadania wypadku lotniczego ujawni najnowszy raport ws. Smoleńska.

- Nie mogę zmienić prawdy. Na pewno nigdy jej nie zmienię. W poniedziałek zostanie przedstawiony raport, który jednoznacznie stwierdza, że przyczyną dramatu smoleńskiego był, zgodnie w kategorią prawa lotniczego, akt bezprawnej ingerencji polegający na zniszczeniu samolotu eksplozją - oznajmił Antoni Macierewicz.  Przewodniczący podkomisji smoleńskiej podkreślił, że "w Polsce nastąpi zasadnicza zmiana po opublikowaniu raportu", a polskie władze już wkrótce podejmą "prawne działania międzynarodowe związane ze zbrodnią smoleńską".

Macierewicz o katastrofie smoleńskiej: Służby rosyjskie kontrolowały każdy szczegół

Ujawniając nieco więcej informacji w sprawie ustaleń podkomisji o katastrofie z 10 kwietnia 2010 roku Macierewicz oznajmił, że początek operacji miał miejsce w 2008 roku, "gdy zdecydowano, że dwa statki powietrzne Tu-154 zostaną wyremontowane przez firmę Awiakor Olega Deripaski, przyjaciela Władimira Putina". - Od tego momentu służby rosyjskie kontrolowały każdy szczegół i działanie związane z wizytą prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku. Kontrola doprowadziła do realizacji decyzji o zamordowaniu polskiej elity. Polskie służby miały pełną świadomość, że Rosjanie kontrolują te działania - skomentował Macierewicz.

Czytaj także: "Wybuch termobaryczny". Sensacyjna teoria "Gazety Polskiej" o katastrofie smoleńskiej

Jak podaje Polskie Radio, raport podkomisji Macierewicza będzie dostępny w formie drukowanej i internetowej, liczy ponad 300 stron, a załączniki - wiele tysięcy stron.

Wspomnijmy, że w jednym z ostatnich wywiadów były szef MON połączył katastrofę sprzed 12 lat z obecną napaścią Rosji na Ukrainę. Zdaniem Macierewicza "dramat smoleński był zapowiedzią tego, co dziś dzieje się w Ukrainie". - Prezydent Lech Kaczyński przestrzegał przed tym, apelował, żebyśmy byli przygotowani do dalszej agresji rosyjskiej. Zbrodnia smoleńska była traumą dla Polaków i Polski, ale była też pierwszym aktem ataku na Europę Środkową - podkreślał polityk PiS. Przypomnijmy, że w lipcu 2011 roku rządowa komisja Jerzego Millera opublikowała raport w sprawie przyczyn katastrofy. Wedle tego dokumentu do tragedii doszło, bo samolot w gęstej mgle, bez widoczności ziemi, leciał za szybko i za nisko. Tak nisko, że skrzydłem przeciął brzozę na wysokości mniej niż 7 metrów, stracił sterowność, obrócił się i runął na ziemię.

W raporcie podkreślono, że zarówno rejestratory dźwięku, jak i parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.

10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku, w katastrofie samolotu Tu-154M, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, a także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja leciała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Czytaj także: https://natemat.pl/404419,kaczynski-o-katastrofie-smolenskiej-nie-ma-watpliwosci-ze-to-byl-zamach