
Anna Grzechnik pełni obowiązku głównego inwentaryzatora, a także jest kierowniczką działu konserwacji w Muzeum Powstania Warszawskiego. Instytucja została powołana właśnie przez Lecha Kaczyńskiego.
Czytaj także: Kaczyński nie ma wątpliwości co do "zamachu" w Smoleńsku. Ostre przemówienie prezesa PiS
"Wyjący popier…eńcy, szkoda, żeście wszyscy wtedy nie spadli, a zwłaszcza ta gnida z Żoliborza" – napisała w kolejną rocznicę katastrofy w Smoleńsku. Wpis spotkał się z ostrą krytyką w mediach społecznościowych.
"Nie powinna pracowac w tym Muzeum", "Hańba" – czytamy. Niestety, kobieta musiała zmierzyć się także z wyzwiskami i hejtem. Co więcej, na Twitterze udostępniono służbowy numer do Grzechnik.
"Kto może niech dzwoni do tej sz***y. Ja już dzwoniłem" – zaapelował jeden z internautów. W wyniku całego incydentu kobieta usunęła konto na Facebooku.
Niewykluczone, że słowo "wyjący" wynikało z faktu użycia syren alarmowych w celu uczczenia pamięci ofiar katastrofy lotniczej. Jak pisaliśmy w naTemat, ta decyzja Prawa i Sprawiedliwości była krytykowana przez wzgląd na traumę 2,5 milionów uchodźców z Ukrainy, którzy znaleźli schronienie w Polsce.
Przed usunięciem konta w mediach społecznościowych Grzechnik przeprosiła za swój wpis. "Bardzo przepraszam wszystkich, których uraziłam swoim bezmyślnym postem w tym ważnym dniu" – przekazała.
Czytaj także: Macierewicz (znowu) zapowiada ujawnienie raportu smoleńskiego. "Nastąpi zasadnicza zmiana" "Ponoszę całą winę za wstyd, jaki swoim zachowaniem przyniosłam dobremu imieniu instytucji, w której pracuję. Głęboko za to wszystko żałuję" – dodała.
Muzem Powstania Warszawskiego nie odniosło się oficjalnie do słów Grzechnik. W mediach społecznościowych poinformowano jedynie o możliwości palenia zniczy i składania kwiatów pod tablicą upamiętniającą prezydenta Kaczyńskiego.
Czytaj także: Zełenski uczcił pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. "Jesteśmy solidarni z polskimi przyjaciółmi"
Nie jest to jedyny incydent, który miał miejsce w 12. rocznicę katastrofy w Smoleńsku. W Opolu Lubelskim doszło do zdewastowania pomnika Lecha Kaczyńskiego. Podobiznę byłego prezydenta oblano brązową farbą.