nt_logo

Skandaliczny wpis pracownicy Muzeum Powstania Warszawskiego w rocznicę katastrofy smoleńskiej

Alan Wysocki

11 kwietnia 2022, 07:21 · 2 minuty czytania
W 12. rocznicę katastrofy w Smoleńsku pracownica Muzeum Powstania Warszawskiego w skandalicznych słowach obraziła pamięć ofiar wypadku lotniczego. "Wyjący po*****oleńcy" – zaczęła swój wpis Anna Grzechnik. Przypomnijmy, że MPW powstało z inicjatywy Lecha Kaczyńskiego.


Skandaliczny wpis pracownicy Muzeum Powstania Warszawskiego w rocznicę katastrofy smoleńskiej

Alan Wysocki
11 kwietnia 2022, 07:21 • 1 minuta czytania
W 12. rocznicę katastrofy w Smoleńsku pracownica Muzeum Powstania Warszawskiego w skandalicznych słowach obraziła pamięć ofiar wypadku lotniczego. "Wyjący po*****oleńcy" – zaczęła swój wpis Anna Grzechnik. Przypomnijmy, że MPW powstało z inicjatywy Lecha Kaczyńskiego.
Pracownica MPW o katastrofie w Smoleńsku: Wyjący po*****oleńcy Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • W 12. rocznicę katastrofy w Smoleńsku pracownica Muzeum Warszawskiego obraziła pamięć ofiar wypadku lotniczego, a także życzyła śmierci Jarosławowi Kaczyńskiemu
  • "Szkoda, żeście wszyscy wtedy nie spadli" – zaczęła swój wpis na Facebooku Anna Grzechnik. Po kilku godzinach kobieta zaczęła przepraszać za swoje słowa
  • MPW nie odniosło się do słów Grzechnik. Jak pisaliśmy w naTemat, równolegle, podczas rocznicy doszło do zdewastowania pomnika Lecha Kaczyńskiego w Opolu Lubelskim

Anna Grzechnik pełni obowiązku głównego inwentaryzatora, a także jest kierowniczką działu konserwacji w Muzeum Powstania Warszawskiego. Instytucja została powołana właśnie przez Lecha Kaczyńskiego.

Czytaj także: Kaczyński nie ma wątpliwości co do "zamachu" w Smoleńsku. Ostre przemówienie prezesa PiS

"Wyjący popier…eńcy, szkoda, żeście wszyscy wtedy nie spadli, a zwłaszcza ta gnida z Żoliborza" – napisała w kolejną rocznicę katastrofy w Smoleńsku. Wpis spotkał się z ostrą krytyką w mediach społecznościowych.

"Nie powinna pracowac w tym Muzeum", "Hańba" – czytamy. Niestety, kobieta musiała zmierzyć się także z wyzwiskami i hejtem. Co więcej, na Twitterze udostępniono służbowy numer do Grzechnik.

"Kto może niech dzwoni do tej sz***y. Ja już dzwoniłem" – zaapelował jeden z internautów. W wyniku całego incydentu kobieta usunęła konto na Facebooku.

Czytaj także: Duda zapowiada konkretne działania ws. zbrodni katyńskiej. "Zło trzeba nazywać złem"

Niewykluczone, że słowo "wyjący" wynikało z faktu użycia syren alarmowych w celu uczczenia pamięci ofiar katastrofy lotniczej. Jak pisaliśmy w naTemat, ta decyzja Prawa i Sprawiedliwości była krytykowana przez wzgląd na traumę 2,5 milionów uchodźców z Ukrainy, którzy znaleźli schronienie w Polsce.

Przed usunięciem konta w mediach społecznościowych Grzechnik przeprosiła za swój wpis. "Bardzo przepraszam wszystkich, których uraziłam swoim bezmyślnym postem w tym ważnym dniu" – przekazała.

Czytaj także: Macierewicz (znowu) zapowiada ujawnienie raportu smoleńskiego. "Nastąpi zasadnicza zmiana" "Ponoszę całą winę za wstyd, jaki swoim zachowaniem przyniosłam dobremu imieniu instytucji, w której pracuję. Głęboko za to wszystko żałuję" – dodała.

Muzem Powstania Warszawskiego nie odniosło się oficjalnie do słów Grzechnik. W mediach społecznościowych poinformowano jedynie o możliwości palenia zniczy i składania kwiatów pod tablicą upamiętniającą prezydenta Kaczyńskiego.

Czytaj także: Zełenski uczcił pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej. "Jesteśmy solidarni z polskimi przyjaciółmi"

Nie jest to jedyny incydent, który miał miejsce w 12. rocznicę katastrofy w Smoleńsku. W Opolu Lubelskim doszło do zdewastowania pomnika Lecha Kaczyńskiego. Podobiznę byłego prezydenta oblano brązową farbą.

Czytaj także: https://natemat.pl/406072,obchody-12-rocznicy-katastrofy-smolenskiej-szczegolowy-plan-uroczystosci