We wtorek rano, pomimo obowiązujących sankcji, odbył się lot z Lublina do Moskwy. Według naszych nieoficjalnych informacji, za organizację przelotu odpowiedzialne jest Ministerstwo Obrony Narodowej. Tymczasem rzecznik Portu Lotniczego Lublin nabrał wody w usta, powołując się właśnie na zalecenia MON.
Według informacji przedstawionych przez platformę Flightradar24, we wtorek rano z Lublina do Moskwy przyleciał niemiecki czarter. Po wybuchu wojny Unia Europejska wprowadziła zakaz lotów rosyjskich samolotów nad przestrzenią powietrzną wspólnoty. Jednocześnie maszyny z UE przestały latać do Rosji i na Białoruś.
We wtorek rano zarejestrowany w Niemczech Bombardier odbył rejs z Lublina do stolicy Rosji, wylądował na moskiewskim lotnisku Wnukowo. Według naszych nieoficjalnych informacji był to lot realizowany bezpośrednio przez MON. "Ukraińska Prawda" podkreśla, że od początku wojny w Ukrainie to pierwszy zarejestrowany rejs z Europy do Rosji.
Czytaj także: Wyciek "analizy" ws. ataku Rosji na Polskę. Doszło do włamania na skrzynkę gen. Skrzypczaka
– Nie udzielamy żadnych informacji poza tymi, które dotyczą regularnych połączeń z naszego lotnistka. Takie są zalecenia Ministerstwa Obrony Narodowej – powiedział naTemat rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin Piotr Jankowski.
Skontaktowaliśmy się więc z centrum operacyjnym MON. – Proszę zadzwonić do Dowództwa Operacyjnego, ponieważ ono się tym zajmuje – usłyszeliśmy. Dowództwo Operacyjne nie odbiera jednak połączeń. Podobnie jest w przypadku biura prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Czytaj także: Kamiński ogłasza sankcje dla Rosji. Na liście oligarchowie, Gazprom, ... Go Sport i Kaspersky Lab
Postanowiliśmy więc skierować pytania ws. lotu z Lublina do Moskwy drogą mailową. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź, zaktualizujemy tekst.
"Ukraińska Prawda" powiązała lot z Lublina do Moskwy z wizytą sekretarza generalnego ONZ. Antonio Guterres zapowiedział bezpośrednie spotkanie z Władimirem Putinem na Kremlu. Do rozmów ma dojść 26 kwietnia. Dwa dni później urzędnik przyjedzie do Kijowa, złożyć wizytę Wołodymyrowi Zełenskiemu.
Czytaj także: Pomimo zakazu, samoloty z Rosji latają nad Polską. "Polscy urzędnicy chowają głowę w piasek"
Jak pisaliśmy w naTemat, jeszcze 24 kwietnia Onet informował o rosyjskich samolotach lecących przez Polskę do Węgier. Maszyny mają przewozić paliwo do tamtejszych elektrowni. Co więcej, zgodę na to miało wydać polskie MSZ.
– Lot, o który pan pyta, był lotem cywilnym – skwitowało Ministerstwo Obrony Narodowej, pytane przez NaTemat o tajemniczy kurs z Moskwy do Lublina.