Prokuraturze ponownie nie udało się zamknąć Romana Giertycha w areszcie tymczasowym. Sąd już raz uchylił wniosek śledczych o zastosowanie tak surowego środka zapobiegawczego. Po zaskarżeniu decyzji Sąd Okręgowy w Lublinie zadecydował, by pozostawić mecenasa na wolności. Giertych mówi wprost, że "mamy do czynienia z procesem politycznym"
Sprawa Romana Giertycha, a właściwie prób zamknięcia go w areszcie tymczasowym, ciągnie się od grudnia 2021 roku. Prokuratura oskarża mecenasa o domniemane wyłudzanie pieniędzy ze spółki Polnord
Były wicepremier o początku przyjmuje tę samą strategię. Nie stawia się na przesłuchaniach, bowiem sprawa ma być stricte polityczna. "Ze spokojem oczekuję na wynik kolejnych prób aresztowania mnie" – napisał w ubiegłym roku
Śledczym nie udało się za pierwszym razem zamknąć mecenasa w areszcie. Zaskarżono decyzję sądu, jednak i tym razem nie przyniosło to żadnego skutku
Roman Giertych pozostaje na wolności. Prokuratura Ziobry ponownie nie przekonała sądu
Jak pisaliśmy w naTemat, w grudniu 2020 roku Prokuratura Regionalna w Lublinie złożyła do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Romana Giertycha. Powód? Mecenas rzekomo miał wyprowadzić ze spółki Polnord 92 miliony złotych.
Śledczy chcą zamknąć byłego wicepremiera w areszcie tymczasowym, ponieważ ten od prawie połtora roku nie stawia się przed prokuraturą. Giertych wyjaśnił, że nie robi tego przez wzgląd na upolitycznienie organu.
Co więcej, były polityk przypomniał, że od początku sprawy Polnord wydano aż 30 orzeczeń. W żadnym z nich nie wykazano, by adwokat miał złamać prawo. Jak sam ocenił, prokuratura "nie zrozumiała transakcji prowadzonych w ramach grupy pana Ryszarda Krauze".
Pierwsze uchylenie wniosku o areszt nie ostudziło zapału organów ścigania. Jak pisaliśmy, wówczas po stronie mecenasa stanął Sąd Rejonowy Lublin-Zachód. Po zaskarżeniu decyzji, jak donosi Onet, na rozprawie stawił się zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry, szef lublińskiej prokuratury Jerzy Ziarkiewicz.
Sąd Okręgowy w Lublinie nie poparł zaskarżenia. Dlaczego nie skierowano Giertycha do aresztu, choć ten nie stawia się na przesłuchaniach?
– Sąd stwierdził, że nie zachodzą jakiekolwiek okoliczności, które mogłyby wskazywać na jakiekolwiek prawdopodobieństwo przestępstwa – wyjaśnił w rozmowie z Onetem jego pełnomocnik Jakub Wende.
Prokuratura zapewniła jednak, że nie zamknie śledztwa. Tymczasem, Giertych przypomniał o sprawie jego zatrzymania przez CBA. "Teraz czas na śledztwo nakazane przez sąd w Warszawie dotyczące przestępstw popełnionych przez prokuratorów" – poinformował.
Warszawski sąd nakazał bowiem sprawdzenia, czy poznańska prokuratura nie nadużyła władzy. Chodzi między innymi o kwestię odczytania adwokatowi zarzutów, gdy ten nieprzytomny leżał w szpitalu.