"Powinniśmy się pozbyć tego szkodnika". Tusk w rocznicę wejścia do UE wskazuje, kto powinien odejść

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

W szeregach Zjednoczonej Prawicy coraz bardziej mają dość Zbigniewa Ziobry i jego antyunijnych wyskoków. Wiadomo, że jedną z kluczowych kwestii w relacjach ze Wpólnotą jest likwidacja nielegalnej według TSUE Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Procedowany w Sejmie prezydencki projekt przewiduje taki ruch, ale minister sprawiedliwości nie zamierza się na to godzić. "To nie my stworzyliśmy ten pasztet" – mówił niedawno Ziobro o inicjatywie Andrzeja Dudy.

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki raz po raz dopytywany jest przez dziennikarzy, czy nie przeszkadza mu, że Solidarna Polska wkłada "kij w szprychy". Kilka dni temu wicemarszałek Sejmu odpowiedział, że klub patrzy na postawę partii Ziobry "z pewnym zniecierpliwieniem". – Z drugiej strony czekamy na pozytywny namysł – mówił, dodając, że do tego "namysłu" powinno dojść "lada chwila".

A skoro w PiS mają już Ziobry dość, to Platforma Obywatelska wyciąga rękę i mówi: "Sprawdzam".

– Mam nadzieję, że politycy w Polsce, którzy od pewnego czasu podważają naszą obecność w Unii, sens istnienia Unii Europejskiej, zapłacą za to polityczną cenę – mówił szef PO Donald Tusk w czasie uroczystości w Gdańsku z okazji 18. rocznicy przystąpienia Polski do UE z udziałem m.in. lokalnych władz.

Donald Tusk zapowiedział także złożenie wniosku o odwołanie Zbigniewa Ziobry z rządu, najpewniej już na najbliższym posiedzeniu. – Powinniśmy złożyć wotum nieufności (dla Zbigniewa Ziobry - przyp. red) i pozbyć się tego szkodnika - mówił Tusk.

Lider Platformy Obywatelskiej zapowiadał, że będzie patrzył politykom na ręce, żeby Polacy nie musieli tak "jak nasi bracia w Ukrainie płacić wyższej stawki za to, co dla nas jest tak ważne".

Kilka dni temu Zbigniew Ziobro przedstawił Radzie Ministrów propozycję skierowania do Komisji Europejskiej wniosku o zawieszenie w całości bądź w części polskiej składki do budżetu Unii Europejskiej.