Michał Koprowski
Prezydent Maia Sandu ogłosiła w marcu, że Mołdawia formalnie ubiega się o członkostwo w Unii Europejskiej. Tymczasem okazuje się, że Mołdawianie wcale nie są przekonani, kto jest winny za wojnę w Ukrainie. Tylko 25 proc. obywateli stwierdziło, że odpowiada za nią Władimir Putin.
Jak podaje portal NewsMaker.md, 10 maja zaprezentowano wyniki sondażu przeprowadzonego wśród obywateli Mołdawii przez WatchDog i IPIS. Sondaż pokazał, że Mołdawianie najbardziej zaniepokojeni są ryzykiem wystąpienia wojny. Taką obawę zadeklarowało 59,4 proc. badanych. W 2014 roku, gdy rozpoczął się konflikt w Donbasie, ryzyko wojny martwiło 31 proc. Mołdawian.
Ponad 40 proc. obywateli Mołdawii stwierdziło, że inwazja Rosji na Ukrainę jest nieuzasadniona i niesprowokowana. Około 23 proc. twierdzi, że Rosja chroni separatystyczne republiki w Donbasie, a 15,2 proc. uważa, że Rosjanie, przeprowadzając "operację specjalną", chcą wyzwolić Ukrainę od nazizmu.
31,1 proc. respondentów zadeklarowało poparcie dla Ukrainy, 20 proc. popiera Rosję, a 30,4 proc. uważa, że w kontekście tego konfliktu nikt nie ma racji. 16,7 proc. przyznało, że nie jest w stanie opowiedzieć się za którąkolwiek ze stron, a 1,9 proc. stwierdziło, że podczas tego konfliktu rację ma "ktoś inny".
Przeczytaj także: Po co Putinowi Mołdawia? Gen. Koziej ostrzega, że Rosja może mieć zupełnie inny cel
Władimira Putina, jako winnego wojny w Ukrainie wskazało 25 proc. ankietowanych. 19 proc. twierdzi, że winne są Stany Zjednoczone, 13,1 proc. uważa, że za wojnę odpowiada ukraiński rząd, a 9,9 proc. wskazało na NATO.
45,5 proc. uczestników badania opowiedziało się za stwierdzeniem, że rosyjska armia atakuje cele wojskowe i cywilne. 32,3 proc. twierdzi, że Rosja przeprowadza ataki głównie na cele wojskowe, ale czasem cierpią na tym również cywile. 9,7 proc. Mołdawian twierdzi, że ataki Rosji ograniczają się do celów wojskowych, a cywile wcale nie cierpią.
3 marca prezydent Mołdawii Maia Sandu ogłosiła, że jej kraj formalnie ubiega się o dołączenie do wspólnoty UE. To kolejne państwo bloku wschodniego, które zadeklarowało chęć dołączenia do Unii Europejskiej. Gruzja również ogłosiła, że zabiega o członkostwo.
Mołdawia jest najmniejszym z państw, które sąsiadują z Ukrainą. Wobec tego, przywódcy i mieszkańcy obawiają się wciągnięcia w konflikt z Rosją. "To, co dzieje się w Ukrainie, to sprawa wszystkich. Jednocześnie jednak mamy nadzieję, że nasz kraj nie będzie celem tej wojny" – mówił w marcu minister spraw zagranicznych Nicu Popescu podczas wywiadu dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung".