Protest z hasłem: Chersoń – Ukraina
Protest z hasłem: Chersoń – Ukraina Fot. AP/Associated Press/East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Obwód chersoński do końca roku ma się stać częścią Federacji Rosyjskiej i przejść pod rosyjskie ustawodawstwo
  • Plan ogłosił wiceszef narzuconej przez okupantów regionalnej administracji wojskowo-cywilnej przyznając, że w Chersoniu nie będzie referendum
  • "Będzie to jeden dekret oparty na apelu kierownictwa regionu chersońskiego do prezydenta Federacji Rosyjskiej z prośba o włączenie regionu do Federacji Rosyjskiej" – poinformował Kirył Stremousow
  • Prośba do Putina o włączenie Chersonia do Rosji

    W obwodzie chersońskim władze narzucone przez rosyjskich okupantów poproszą Władimira Putina o włączenie regionu w skład Federacji Rosyjskiej. O tych planach pisze rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Novosti.

    logo

    "Nie będzie referendów. Będzie to jeden dekret oparty na apelu kierownictwa regionu chersońskiego do prezydenta Federacji Rosyjskiej z prośbą o włączenie regionu do Federacji Rosyjskiej" – poinformował Kirył Stremousow, zastępca szefa regionalnej okupacyjnej administracji wojskowo-cywilnej. Jak dodał, do końca roku region całkowicie przejdzie na rosyjskie ustawodawstwo.

    Według informacji z Moskwy rosyjskie wojsko przejęło kontrolę nad całym obwodem chersońskim oraz nad częścią Zaporoża nad Morzem Azowskim. "W ten sposób udało się całkowicie odciąć Ukrainę od Morza Azowskiego" – podaje RIA Novosti.

    Kreml o włączeniu Chersonia do Rosji

    Sprawę skomentował już rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Stwierdził, że aneksja okupowanego obwodu powinna odbyć się "legalnie, jak to było w przypadku Krymu".

    "Oczywiście ta kwestia musi być jasno i dokładnie zweryfikowana i oceniona przez prawników, bo oczywiście takie brzemienne w skutki decyzje muszą mieć jasną podstawę prawną, muszą być absolutnie uzasadnione, jak miało to miejsce w przypadku Krymu" – powiedział Pieskow cytowany przez RIA Novosti.

    Rosjanie w Chersoniu, plan referendum

    Blisko 300-tysięczny Chersoń nad Dnieprem został zajęty przez rosyjskie wojska w pierwszych dniach wojny. Już na początku marca mieszkańcy odważnie wychodzili na ulice, by protestować przeciwko okupantom. Młode kobiety z Chersonia opowiadały o gwałtach, jakich dopuszczali się najeźdźcy.

    Dość szybko pojawiły się informacje, że Moskwa będzie chciała przejąć pełną kontrolę nad obwodem. Spekulowano, że powstanie "Chersońska Republika Ludowa", a jej powołanie nastąpi w rezultacie referendum, którego wyniki z góry i tak były znane. Wielu mieszkańców uciekło z regionu, ale nie wszyscy mieli taką możliwość.

    Rezygnacja z referendum to spore zaskoczenie. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że karty do głosowania były już wydrukowane. Samo referendum miało się odbyć w pierwszych dniach maja. Teraz już stało się jasne, dlaczego do niego nie doszło – Rosjanie postanowili zagrać w otwarte karty i bez referendum włączyć obwód chersoński do Federacji Rosyjskiej.

    Scenariusz według wzorców radzieckich

    Jak pisaliśmy w naTemat, scenariusz wydarzeń w obwodzie chersońskim może być podobny do tego, co urządził Józef Stalin we wschodniej Polsce jesienią 1939 r. Wówczas niby wybrane nowe władze również same poprosiły o włączenie w skład ZSRR.

    22 października 1939 r. m.in. na terenie Białostocczyzny czy Ziemi Łomżyńskiej przeprowadzono "wybory" do Zgromadzenia Ludowego Białorusi Zachodniej. I wynik był dla Moskwy wyśmienity. Frekwencja wyniosła ponoć ponad 90 proc., a kandydaci promowani przez ZSRR wygrali w cuglach.

    Podobne "wybory" zorganizowano do Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Ukrainy. A kilka dni po głosowaniu oba zgromadzenia, jedno w Białymstoku, drugie we Lwowie, zatwierdziły uchwały z petycją do Rady Najwyższej Związku Radzieckiego o włączenie tych ziem do radzieckich republik. Tak oto tereny okupowanej Polski niby dobrowolnie zostały przyłączone do Związku Radzieckiego.

    Czytaj także: