Donald Tusk już chwilę temu ruszył w Polskę. Niedawno w jego ślady poszedł Mateusz Morawiecki, a ostatnio widać też było większą wyjazdową aktywność Zbigniewa Ziobry. Pojawiła się również 14. emerytura, media donoszą o planowanej podwyżce pensji minimalnej. Wciąż nie wiadomo, co z wyborami, ale czy tak zaczęła się już kampania wyborcza?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Donald Tusk od stycznia objeżdża Polskę. Wczoraj miał m.in. otwarte spotkanie z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego na promenadzie nad Odrą.
Zbigniew Ziobro otworzył biuro poselskie w Hrubieszowie, też spotkał się z mieszkańcami. – UE poucza nas, że solidarność leży u podstaw jej powołania – mówił.
Mateusz Morawiecki promuje 14. emeryturę, zachwala programy społeczne PiS. – Jak by wyglądała polityka społeczna, gdyby nie nasze programy? Gdyby zniknęły: 500 plus, Dobry Start, Kapitał Opiekuńczy? – pytał w gminie Wielka Wieś.
Czy to sygnały, że zaczęła się niepisana kampania wyborcza?
Liderzy partii opozycyjnych od początku roku objeżdżają Polskę. Donald Tusk od stycznia spotyka się z rolnikami, przedsiębiorcami, młodzieżą, odwiedza Polskę powiatową. Teraz jest w województwie lubuskim. Wczoraj miał m.in. otwarte spotkanie z mieszkańcami Krosna Odrzańskiego na promenadzie nad Odrą.
– Do wysokiej inflacji w Polsce doprowadziła seria nieodpowiedzialnych decyzji rządzących. Można ją obniżyć w jeden dzień: przyjąć europejskie pieniądze – mówił.
– Robię co mogę, aby zjednoczyć demokratyczną opozycję w jeden organizm. Mimo że to mniejszym partiom powinno na tym bardziej zależeć, a nie nam – przekonywał.
Wcześniej był w Gorzowie Wielkopolskim, mieszkańcy usłyszeli: – Nie trzeba być Sokratesem i Einsteinem, żeby nie zobaczyć, że ryzyko wygranej PiS-u jest tym większe, im bardziej rozdrobniona jest opozycja.
W czasie swojego tournee Tusk odwiedził już m.in. właściciela sklepu spożywczego w Międzyrzecu Podlaskim, kwiaciarnię w Jarosławiu, piekarnię w Kościanie.
– Trzeba wyleczyć państwo od chorobliwej zależności od takich ludzi jak ksiądz Rydzyk – mówił na Podkarpaciu.
Na początku maja w Lublinie: – Jeśli nie zatrzymamy drożyzny to żadne plany polityczne nie będę miały sensu. To jest najpilniejsza potrzeba. Co zrobimy na początek? Trzeba przywrócić pozycję Polski w UE. Zapewniam też, że odblokujemy zablokowane przez Ziobrę gigantyczne pieniądze europejskie.
Po Polsce jeździ też Szymon Hołownia. Ale nie tylko oni. Ostatnio coś zaczęło się dziać także w Zjednoczonej Prawicy.
Ziobro spotyka się z mieszkańcami
W ostatni poniedziałek Zbigniew Ziobro był w Hrubieszowie pod wschodnią granicą. Przyjechał wręczyć awanse funkcjonariuszom Służby Więziennej za ich zaangażowanie w organizację pomocy ukraińskim uchodźcom, ale otworzył też pierwsze biuro Solidarnej Polski w tym mieście i spotkał się z mieszkańcami. Towarzyszył mu wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, szef okręgu.
– Ziemia lubelska, ziemia hrubieszowska, to bardzo ważne miejsca dla Solidarnej Polski – usłyszeli mieszkańcy.
Ziobro mówił, że chce rozmawiać z nimi o największych bolączkach i problemach, w których politycy pracujący w Warszawie mogą pomóc. Ale nie obyło się bez szpili po adresem UE.
– Żeby ta pomoc mogła być skuteczna, ważne jest też, byśmy mogli rozwiązywać problemy w Warszawie. Również te problemy, które czyni nam UE, rzucając kłody pod nogi. (...) UE poucza nas, że solidarność leży u podstaw jej powołania. A kiedy pomagamy milionom uchodźców z Ukrainy, nie widzimy gotowości, żeby UE chciała nas wesprzeć choćby jednym euro – przemówił w Hrubieszowie.
W komentarzach pod postami lokalnych mediów nie widać było szczególnie miłego powitania. "Więcej fotoreporterów niż mieszkańców", "Jeszcze go tam nie było? I po co?" – reagowali komentujący.
W ostatnich dniach Ziobro był jeszcze w podkarpackiej Nowej Dębie, gdzie spotkał się z samorządowcami, działaczami i sympatykami Solidarnej Polski.
I wDębicy, również na Podkarpaciu, gdzie otworzył Lokalny Punkt Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem. – Zwiększyliśmy finansowe wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości dla ofiar przestępstwom w stosunku do tego, co było w czasach rządów Platformy Obywatelskiej, o kilkadziesiąt razy. To daje efekt w postaci kompletnie nowej jakości pomocy osobom pokrzywdzonym – przekonywał mieszkańców.
Czy tak zaczęły się przygotowania do wyborów? Dwa tygodnie temu, w szczycie burzy wokół rozłamu w Zjednoczonej Prawicy i ewentualnych wcześniejszych wyborów, Ziobro sam zapowiedział: – Pierwszą opcją zawsze będzie wspólny start wyborczy z Prawem i Sprawiedliwością, ale będziemy też równolegle przygotowywać się do samodzielnego startu.
Sytuacja jednak nieco się uspokoiła, nie wiadomo, czy w ogóle dojdzie do wcześniejszych wyborów. Ale jakkolwiek by nie było, nawet okiem laika widać, że w Polsce zaczął się jakby przedwyborczy ruch.
Morawiecki zachwala programy PiS
Spójrzcie na media społecznościowe Mateusza Morawieckiego. Już dziś można poczuć się tak, jakby kampania wyborcza zaczęła się w najlepsze. Pomijając słynne zdjęcie z żoną, winem i bukietem bzu w wazonie, którym naraził się na kpiny i burzę. Choć równie dobrze mogła to być próba ocieplenia wizerunku.
We wtorek premier RP spotkał się z nową prezydent Węgier, ale wcześniej zdążył być w gminie Świercze pod Pułtuskiem, gdzie odwiedził klub seniora i przekonywał, że "tak długo, jak rządzić będzie PiS, będziemy starali się o jak najwyższe emerytury dla seniorów".
"Wybierając Prawo i Sprawiedliwość Polacy poparli model państwa aktywnego, które służy interesom ludzi i pomaga im w czasach kryzysu. To inny model niż liberalne państwo PO, które mówiło, że nie stać nas na 13. i 14. emeryturę. My udawadniamy, że nas stać!" – taki był przekaz z tego spotkania.
– Komu zaufacie, liderowi PO, który o seniorach mówił "moherowe berety", czy liderowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, który o seniorach zawsze wyrażał się z największą troską? – pytał Morawiecki.
Kilka dni wcześniej odwiedził Klub „Senior+” w Kocmyrzowie. W Białym Kościele w małopolskiej gminie Wielka Wieś wizytował zaś Samorządowy Klub Dziecięcy.
– Jak by wyglądała polityka społeczna, gdyby nie nasze programy? Gdyby zniknęły: 500 plus, Dobry Start, Kapitał Opiekuńczy? Wiele rodzin miałoby problem ze spięciem budżetu – przekonywał mieszkańców.
Z kolei w czasie weekendu świętował Międzynarodowy Dzień Rodziny w wielkopolskim Raszkowie. W tle namiotów z reklamą programu Rodzina 500+.
W ogóle wszędzie, gdzie się ostatnio pojawiał, serwował ludziom pochwałę wszystkich pisowskich programów.
14. emerytura i wozy strażackie
Internauci już teraz zwracają uwagę na działalność innych posłów i senatorów PiS w różnych częściach Polski. Na przykład na uroczystości gminne z ich udziałem związane z przekazywaniem wozów strażackich Ochotniczym Strażom Pożarnym. Takich imprez ostatnio było wcale nie mało.
Wreszcie mamy 14. emeryturę. "Kampania wyborcza się zaczęła", "Kampania wyborcza czas start" – już wtedy komentowali internauci.
Ostatnio wyłania się też kwestia wzrostu pensji minimalnej w 2023 roku, o czym od paru dni słychać non stop. A antytuskowej kampanii w TVP nie ma co nawet wspominać.
– Uważam, że ta cała kampania gwałtownego podnoszenia stóp w ostatnich miesiącach mogła być bardziej kampanią wyborczą niż elementem rozsądnej polityki monetarnej – komentował jeszcze w TVN24 Przemysław Litwiniuk, członek Rady Polityki Pieniężnej.
Według ostatnich doniesień PiS dopiero w czerwcu ma zamiar zorganizować wielką konwencję z udziałem Jarosława Kaczyńskiegoi Mateusza Morawieckiego, a potem ruszyć w Polskę na spotkania z wyborcami. Na prawdziwą kampanię, oczywiście, przyjdzie nam jeszcze poczekać. Ale sondaże najwyraźniej robią swoje.
Jak pisaliśmy w naTemat, szanse na samodzielne rządy Jarosława Kaczyńskiego w 2023 roku maleją z tygodnia na tydzień. W ostatnich sondażach opozycja może liczyć na utworzenie wspólnego rządu.