Michał Koprowski
Polska odmawia współpracy w śledztwach Unii Europejskiej, które dotyczą nadużyć w wydawaniu unijnych środków oraz VAT-owskich przestępstw. Europejska prokurator generalna twierdzi, że wysłano w tej sprawie już 23 prośby, ale żadna z nich nie została zaakceptowana.
– Wysłaliśmy 23 prośby o współpracę z nami, wszystkie zostały odrzucone – powiedziała podczas rozmowy z "Rzeczpospolitą" europejska prokurator generalna Laura Kövesi.
Polska oraz Węgry odmówiły udziału w Prokuraturze Europejskiej, która ma badać przestępstwa dotyczące nadużyć w wydawaniu pieniędzy z budżetu Unii Europejskiej. W praktyce oznacza to, że na terenie Polski nie mogą być prowadzone dochodzenia.
Kövesi twierdzi natomiast, że zgodnie z unijnym rozporządzeniem "musimy z EPPO współpracować i odpowiadać na wnioski o informacje w sytuacji, gdy w prowadzonej sprawie ponadgranicznej pojawia się wątek polski".
– Z Węgrami nie mamy żadnego problemu. Na wszystkie prośby o informacje odpowiadają pozytywnie – przekazała europejska prokurator generalna. Poinformowała również, że o utrudnieniach z polskiej strony poinformowała już Komisję Europejską, która może zadecydować o rozpoczęciu procedury przeciwnaruszeniowej.
"Rzeczpospolita" powołując się na nieoficjalne informacje, podaje, że list Kövesi jest wprawdzie dopiero analizowany przez KE, ale w przyszłości utrudnianie współpracy, może stać się argumentem do krytykowania praworządności w Polsce. Zwłaszcza połączenia między "brakiem niezawisłego sądownictwa a gwarancjami dla unijnych funduszy".
Polski rząd utrzymywał, że w kraju nie dochodzi do żadnych nadużyć podczas gospodarowania środkami z budżetu Unii Europejskiej. Nie istnieją więc podstawy do stosowania tzw. mechanizmu warunkowości.
Komisja Europejska wskazywała natomiast, że brak udziału w Prokuraturze Europejskiej jest istotną słabością, a teraz Polska odmawia współpracy ws. konkretnych spraw, co utrudnia ochronę unijnych interesów.
W środę Komisja Europejska ma zatwierdzić Krajowy Plan Odbudowy. Decyzja w tej sprawie może dać Polsce dostęp do 24 mld euro dotacji i 12 mld euro pożyczek na rozwój gospodarki.
Plan odbudowy był gotowy już rok temu, jednak w międzyczasie wydano wyrok ws. likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN, do którego Polska się nie zastosowała. Miesiące rozmów poskutkowały zgodą na wpisanie do KPO warunków wypłacenia pieniędzy – punktów dotyczących wykonania wyroku dotyczącego likwidacji Izby Dyscyplinarnej.
Zaakceptowanie KPO nie sprawi, że pieniądze zostaną automatycznie wypłacone. Komisja Europejska ma dokładnie zweryfikować stan faktyczny zmian w systemie dyscyplinarnym sędziów. Nawet jeśli nowe prawo zda egzamin KE, środki zostaną wypłacone najwcześniej we wrześniu br.